Godziny recenzja

Język mojej wrażliwości

Autor: @mewaczyta ·1 minuta
2024-01-24
1 komentarz
9 Polubień
Powieść, która zabrała oddech, zgniotła serce i pozostawiła mnie przepełnioną emocjami. Pewnego wieczoru uznałam, że ją zacznę, zobaczę, czy mi się spodoba, najwyżej odłożę, ale gdy już złapałam w dłonie — nie mogłam jej wypuścić. Wciągnęła mnie w swój świat, całkowicie pochłonęła i mam wrażenie, że po lekturze stałam się bardziej sobą, stabilniej stanęłam na nogach pod naporem emocji, jakie we mnie obudziła. Bo może nie jest to lektura wygodna, sprawia ból i dusi, ale tak mocno trafia w moją wrażliwość, że oddychanie w jej towarzystwie stało się ukojeniem. A to dlatego że nie trafiam na wiele książek, które tak dogadują się z moim sercem.

Michael Cunningham postawił na język barwny, obrazowy, poetycki. Zbudował nim opowieść o trzech kobietach przytłoczonych swoją codziennością. Pani Woolf (wzorowana na Virginii Woolf), Pani Brown i Pani Dalloway (która nie jest TĄ panią Dalloway). Wszystkie inaczej poukładały swoją rzeczywistość, ale każda z nich znalazła się w trudnym momencie, gdy wątpi w porządek codzienności, swoje decyzje, czasami nawet emocje. Ich myśli krążą wokół pragnienia odpoczynku, wiecznego odpoczynku, co wielokrotnie zostaje podkreślone w pięknie dobranych słowach — „Takie proste. Pomyśl, jak cudownie byłoby już nic nie znaczyć. Pomyśl, jak cudownie byłoby już się nie martwić, nie walczyć, nie ponosić porażek“. Całe ich otoczenie zdaje się je szeptać, inni bohaterowie również żyją w jej cieniu, wszystko jest tą myślą. A jednak bohaterki dalej funkcjonują, dalej kochają, dalej szukają stabilności. Nieheteronormatywne, niedopasowane i niespokojne.

Powieść ta była jak prąd, który przebiega po całym ciele, ale nawet po skończeniu lektury, nawet po upływie dni od niej, wrażenie to nie znika. Głaskam strony, spoglądam w kierunku półki z egzemplarzem i czuję się pełna w najpiękniejszy sposób. Bo była to powieść napisana językiem mojej wrażliwości i bo była to powieść niesamowicie dobra.


przekł. Beata Gontar, Maja Charkiewicz


Nagroda Pulitzera, PEN/Faulkner Award oraz Stonewall Book Award




Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-01-22
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Godziny
9 wydań
Godziny
Michael Cunningham
8.2/10

Bestseller, który zdobył w 1999 roku Nagrodę Pulitzera i PEN/Faulkner Award. "Godziny" to głęboko poruszająca, przepełniona namiętnościami powieść inspirowana życiem i twórczością Virginii Woolf. Mic...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · około rok temu
Pięknie to określiłaś: "oddychanie w jej towarzystwie stało się ukojeniem".
Dla mnie -koniecznie do przeczytania.
× 1
Godziny
9 wydań
Godziny
Michael Cunningham
8.2/10
Bestseller, który zdobył w 1999 roku Nagrodę Pulitzera i PEN/Faulkner Award. "Godziny" to głęboko poruszająca, przepełniona namiętnościami powieść inspirowana życiem i twórczością Virginii Woolf. Mic...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Myślę, że trudno w pełni docenić powieść "Godziny" Michaela Cunninghama bez wcześniejszej lektury choćby jeden z książek Virginii Woolf. Ja niestety popełniłam ten błąd i mam świadomość, że moja ocen...

@Jezynka @Jezynka

Michael Cunningham to amerykański pisarz, który najbardziej polskim czytelnikom kojarzony jest właśnie z ww. powieścią. „Godziny” to książka, która powstała w 1998 r. Jest trzecią w dorobku autora.. P...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

Pozostałe recenzje @mewaczyta

Białoruś. Kartoflana dyktatura
Kartoflana książka

Białoruś to biała plama na mapie Europy. Zwykle kojarzona jest z Rosją, reżimem oraz sytuacją na granicy z Nami, a wszystko inne zdaje się nie mieć znaczenia. Jak Łukasz...

Recenzja książki Białoruś. Kartoflana dyktatura
Grobowiec w Sewilli
Świat wojny domowej

Hiszpania w latach trzydziestych ubiegłego wieku to świat ogarnięty chaosem. Co rusz ogłaszany jest stan wyjątkowy, granice są zamykane, środki komunikacji przestają kur...

Recenzja książki Grobowiec w Sewilli

Nowe recenzje

Korea od kuchni
Korea od kuchni.
@milena9:

Przez żołądek do serca, jak mówi jedno z naszych przysłów. Aby może nie od razu pokochać koreańską kuchnie, ale mieć n...

Recenzja książki Korea od kuchni
Ciałofon
Ciałofon - opis realnej przyszłości, która jedn...
@monia04101997:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Sztuczna inteligencja. AI, Chaty GPT, roboty humanoidalne - to wszyst...

Recenzja książki Ciałofon
Wyspa luzu
Kalimera!
@ewelina.czyta:

Zaglądając na mój blog, wiecie już, że Jolanta Kosowska jest jedną z moich ulubionych pisarek, a jej książki, zawsze wy...

Recenzja książki Wyspa luzu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl