Kiedy książka trafiła w moje ręce myślałam, że będzie to kolejna typowa młodzieżówka. Nic bardziej mylnego. Na kartach historia dwójki młodych ludzi. Literatura młodzieżowa przyzwyczaiła nas do historii, która toczy się zwykle tuż pod koniec licealnych lat. Tu szkolnych tematów nie mamy w ogóle. Czy mi si się spodobała? Tak, choć zabrakło mi trochę dynamiki.
Elllie to młoda dziewczyna, która ma dość życia z matką. Pod wpływem emocji, pakuje się i wsiada w auto. Jej celem jest miejsce wskazane na ślepo na mapie. Tak trafia do miasteczka, w którym postanawia rozpocząć nowe życie. Mały wypadek sprawia, że poznaje Ashera w niekoniecznie takich okolicznościach, jakich by chciała. Znajduje pracę oraz poznaje młodszego brata Ashera. Bolesna przeszłość szybko daje o sobie znać w postaci ataków paniki. Lekarstwem na nie staje się Asher. Czy tych dwoje młodych ludzi zaufa sobie?
Asher to młody mężczyzna, który szybko musiał dorosnąć. Matka porzuciła rodzinę, gdy jego brat Max miał kilka miesięcy. Od tej pory chłopak stara się zapewnić bratu i sobie spokojne życie. Pogodził prace z nauką, spłacił długi ojca, który całymi dniami pije. Asher robi wszystko by jego młodszy brat miał szczęśliwe dzieciństwo. Posunął się nawet od kłamstwa, by ukryć przed nim fakt, iż matka ich porzuciła a ojciec to alkoholik. Tylko czy wybrał dobrą metodę? Co będzie jak Max pozna prawdę? Kiedy obaj poznają Ellie w ich życiu zagości słońce Tylko czy demony, z jakimi walczy Asher niczego nie zepsują?
Fabuła książki nie jest skomplikowana. Język prosty, akcja skupiona na relacji między dwójką głównych bohaterów. Relacja rozwija się spokojnie i skupiona jest na tym, by pokazać nam, kim są postacie, które zagoszczą z czytelnikiem w trzech tomach. "Jeszcze raz zaufaj" to tom pierwszy trylogii jeszcze raz. Polubiłam oboje . Ellie to twarda młoda osoba, która przeszła wiele w życiu. Boi się zaufać, ale Asher sprawia, że pękają mury, które wokół siebie zbudowała. Niewiele wiemy o jej dzieciństwie. Poznajemy ją w momencie, gdy wyrusza w podróż. Autorka stopniowo uchyla nam rąbka tajemnicy z jej przeszłości. To, czego się dowiadujemy nie należy do pozytywnych doświadczeń. Asher to ciepły , opiekuńczy starszy brat. Praktycznie sam wychował młodszego brata od urodzenia. Zapewni mu wszystko , a mimo to czuje, że to wciąż za mało. Max potrzebuje ojca, który jest ciągle nieobecny. Nie interesuje się synami. Asher mimo to nie potrafi zostawić ojca bez pomocy. Tama pęka, gdy Ellie poznaje prawdę. Co takiego zrobi Asher?
Autorka stworzyła nietuzinkową historię. Nie mamy tu lukrowej historii miłosnej, typowych szaleństw nastolatków czy młodych ludzi. Wbrew pozorom historia jest pełna dramatów okraszonych dawka dobrych momentów. Walka, jaka toczy sam ze sobą Asher jest nierówna. Stworzył pozory, które coraz bardziej go przytłaczają. Wszystko chwieje się w posadach aż runie z hukiem. Historia tej dwójki poruszy serca czytelników. Pokochacie nie tylko Ellie i Archera ale także Maxa. Zakończenie tomu pierwszego jest miażdżące. Nie tylko pełne emocji, bólu ale zaskakujące. Polecam