Martę - dziewiętnastoletnią bohaterkę powieści poznajemy w jednym z najgorszych momentów jej życia. Już pierwsze zdanie książki nie napawa optymizmem i wskazuje na jeden z głównych tematów. "Piątek, dzień dobry jak każdy inny, żeby pożegnać się z życiem." - tak, Marta chce popełnić samobójstwo. Brak wsparcia ze strony matki, porzucenie przez chłopaka, brak znajomych i przyjaciół to tylko niektóre czynniki, które pchają ją do podjęcia tak radykalnych kroków. Przede wszystkim dziewczyna kocha tańczyć, ale nie robi tego od lat, ponieważ mama wypisała ją z zajęć, gdyż musiała się uczyć, a teraz studiować nielubiany kierunek. Oprócz problemów w codzienności Martę męczą również demony przeszłości i poczucie winy za wypadek, któremu i tak nie mogła zapobiec. Kiedy nastolatka podejmuje ostateczną decyzję i łyka dużą ilość tabletek wewnętrzny głos prowadzi ją do kościoła - do Boga. Wychodząc z mieszkania, traci przytomność i upada...
Autorka w swojej książce zmierzyła się z wieloma trudnymi tematami. Pierwszym z nich są zaburzenia o charakterze depresyjnym i problem prób samobójczych wśród nastolatków. To rzeczy, o których mówi się coraz więcej, ale w dalszym ciągu za mało. Agnieszka Andrzejczak podeszła do tego zjawiska w sposób niezwykle delikatny, ale prawdziwy, nie koloryzując rzeczywistości. Jednocześnie pokazała, jak ważne jest szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, a najistotniejsze wsparcie najbliższych.
Na ważnym miejscu w książce Autorka postawiła również wiarę w Boga i jego możliwości. Stwórcę ukazała w sposób trochę inny, niż zazwyczaj go sobie wyobrażamy, ale przede wszystkim jest to dobry Papa, który "chociaż (...) ma miliony dzieci, nie potrafi liczyć do dwóch i dla niego liczysz się zawsze tylko ty". Agnieszka Andrzejczak pokazała również siłę modlitwy i prawdziwej więzi z Bogiem, która nie musi być jedynie rozmową z nim, a może być na przykład uwielbieniem przez taniec.
Książka to wyjątkowa historia z niezwykle zaskakującym zakończeniem, która nawet po zamknięciu i odłożeniu na półkę zostaje w sercu Czytelnika. Dociera do niego na zawsze i może nawet zmienić sposób patrzenia na świat. Jest to niezwykle emocjonalna lektura poruszająca nie tylko trudne tematy, ale również te przyjemne, jakimi są z pewnością prawdziwe uczucie, pojednanie z rodziną, zjednoczenie z Bogiem, czy lot "tysiąc metrów nad ziemią", który może zmienić wszystko, jeśli tylko tego chcemy. To wciągająca lektura, przy której możecie potrzebować chusteczek, ale zdecydowanie polecam poznać tą historię.
Tę wyjątkową książkę z dedykacją i autografem otrzymałam od Autorki. Dziękuję, przede wszystkim za możliwość odbycia z bohaterką "radosnego tańca tysiąc metrów nad ziemią" i możliwość wyruszenia w niesamowitą książkową podróż, często w przestworzach.