Dziewiętnastoletnia Marta cierpi na zaburzenia depresyjne. Nie widząc sensu życia, chce popełnić samobójstwo. Po nieudanej próbie trafia do szpitala z diagnozą częściowego sparaliżowania. Dla dziewczyny to wyrok: nie będzie mogła chodzić. Jakby tego było mało, Marta odkrywa bolesną tajemnicę, która rani jej serce. Jednak na drodze spotyka Michała oraz Mery, którzy pomagają jej uzdrowić duszę oraz ciało – zarówno w podniebnej przestrzeni, jak i na ziemi, podczas mszy świętej. Zaskakujące zakończenie przyniesie nie tylko rozmyślania, ale również prawdziwą radość życia.
W tej powieści religia i filozofia przeplata się z tańcem, a „boska perspektywa” sprawi, że tytuł jest idealny dla miłośników „Chaty” W.P. Younga. Sprawdź, jaka jest odpowiedź na pytanie: co tutaj jest prawdą, a co fikcją?
Książka porusza problemy depresji wśród młodzieży oraz rolę, jaką w jej uzdrowieniu daje miłość i wiara w Boga.