Jedna z nas musi umrzeć recenzja

Książka "Jedna z nas musi umrzeć" autorstwa Darii Orlicz to podróż w mroczny świat zbrodni kryminalnych i ludzkich tajemnic. Główną bohaterką jest Lena "Osa" Osowska, popularna youtuberka, której pasją jest przybliżanie prawdziwych historii związanych z przestępstwami. Jej podcasty zdobywają ogromną popularność, a kobieta jest rozpoznawalną postacią w mediach społecznościowych.

Fabuła rozpoczyna się od zaginięcia młodej instagramerki w Ostródzie. Osa postanawia podjąć się śledztwa i wyrusza na Mazury, aby rozwikłać tę tajemniczą sprawę. Powieść natychmiast wciąga dzięki mocnemu i brutalnemu wstępowi, który ukierunkowuje całą historię. Afrykańskie rytuały polegające na brutalnym okaleczaniu kobiet stanowią niezwykle tajemniczy element, który budzi wyobraźnię i sprawia, że zastanawiamy się, co wydarzy się dalej.

Postać mordercy od pierwszych stron książki przeraża. Jego okrucieństwo i szaleństwo są jasne, i od razu wiemy, że będzie to przeciwnik niezwykle niebezpieczny, nastawiony na zadawanie cierpienia.

Warto zaznaczyć, że autorka stworzyła ciekawe postaci. Historia jest przedstawiana z perspektywy kilku bohaterów, co dodaje głębi fabule i pozwala na zrozumienie wydarzeń z różnych punktów widzenia. Jednak w kreacji bohaterów zabrakło mi pewnej nuty niepewności, pozwalającej sądzić, że każdy może być zamieszany w popełnioną zbrodnię.

Po bardzo mocnym, brutalnym wstępie byłam nastawiona, że w tym kierunku pójdzie ta historia. Oczekiwałam dramatycznego thrillera z tropieniem psychopatycznego mordercy, a finalnie dostałam dramat obyczajowy z wątkiem kryminalnym. Relacje społeczne, problemy mieszkańców Ostródy, były ważniejsze, niż narracja i zagłębienie się w owładnięty rządzą morderstwa umysł. Sądziłam, że Osa odegra sporą rolę w całości, a finalnie, występowała epizodycznie.

Po mocnym wstępie nie pozostało nic świadczącego o tym, że miałam do czynienia z thrillerem. Zabrakło niebezpiecznego dreszczu emocji, a nawet tropienie mordercy nie dawało żadnej satysfakcji. Jestem rozczarowana, bo oczekiwałam mrożącego krew w żyłach thrillera, a nie powieści obyczajowej. Powieść dość płaska i bardzo schematyczna.

Podsumowując, "Jedna z nas musi umrzeć" niestety jest rozczarowującą pozycją. Brak dreszczyku emocji, zbyt wiele wątków obyczajowych. Powieść może nie sprostać oczekiwaniom miłośników mocnych thrillerów.