Niepokorna recenzja

Rozpoczynając przygodę z autorką Moniką Cieluch, nie byłam pewna czego mogę się spodziewać. Jest to pierwsza książka, którą miałam okazję przeczytać, i mogę spokojnie uznać naszą nową znajomość za udaną.
"Niepokorna" jest dla mnie czymś zupełnie odkrywczym, ponieważ nie zdarza mi się sięgać po książki związane z tą tematyką. Tym bardziej, otrzymując książkę uznałam to za wspaniałą przygodę i możliwe poszerzenie czytelniczych horyzontów.
Książka napisana jest w bardzo przyjemny i jak mam to w zwyczaju nazywać, lekki dla oka sposób.
Rozdziały nie dłużyły się w nieskończoność jak czasem się to zdarza , a pojawiające się zwroty akcji zdecydowanie umilały doznania.
Jeżeli chodzi o samą treść owej historii, to może nie okazała się ona czymś w rodzaju literackiego objawienia czy mocnego intelektualnego wstrząsu, jednak w jakiś sposób udało mi się wciągnąć w jej zawartość.
Autorka zdaje się mieć swój własny oryginalny styl, który przypadł mi do gustu.
Jest to niezaprzeczalnie opowieść pełna miłości i przyjaźni, o którą wszyscy tak zawzięcie walczymy.
Główna bohaterka Iva Storm, dość niespodziewanie znajduje się w trudnym momencie swojego życia.
Jej pozornie uporządkowany świat legł w gruzach a marzenie o macierzyństwie staje się czymś odległym, wręcz niewykonalnym. Dzięki wspaniałej i głębokiej przyjaźni, Iva odnajduje w sobie siłę i odwagę, aby jednak zawalczyć o własne życie i szczęście.
Właśnie dzięki temu, rozpoczyna się nowa, pełna zaskakujących zwrotów akcji romantyczna i mocno pikantna przygoda bohaterki.
Jedna chwila, jedna decyzja, która może zmienić całe nasze życie. Czasem wystarczy iskra, która podpali nasze najgłębsze marzenia i pragnienia.
Iva na własnej skórze przekonała się jak nieodwracalne potrafią być nasze dedyzje oraz z jakimi zaskakującymi konsekwencjami karzą nam się zmierzyć.
Ta pełna pasji i namiętności powieść przekona niejednego niedowiarka, że miłość potrafi pojawić się niemal zawsze wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewamy.
Chętnie sięgnę po następne tytuły autorki, ponieważ dobrze przypomnieć sobie i znowu uwierzyć, że każdy koniec zapowiada również nowy początek.