Ekstradycja recenzja

" Żadnego prawnika nie interesuje, czy jego klient jest winny...Liczy się tylko to, czy daną sprawę można wygrać". (str.12)

Kolejna porcja przygód słynnej pary prawników i jak Autor zapowiada nie ostatnia. Chyłka po oskarżeniu o zabójstwo sadysty z Mokotowa znika, ukrywając się przed wymiarem sprawiedliwości. Zostaje za nią wysłany list gończy. Oryński stacza się coraz niżej w ciągu alkoholowym i farmakologicznym. Podejmuje się obrony Ukraińca oskarżonego o potrójne zabójstwo, gdzie wyrok jest już przesądzony.Mecenas wygrywa prowadzony przez siebie proces, lecz na jaw wychodzą kolejne rewelacje wzbudzające w nim wyrzuty sumienia. Istota podejmowania uczciwych decyzji z całą gamą konsekwencji.

Sprawy zaczynają się coraz bardziej komplikować pogrążając Chyłkę, lecz ona jak zwykle jest nieprzewidywalna, lawiruje, manipuluje wprowadzając w błąd wymiar sprawiedliwości. Zrobi wszystko by oddalić od siebie oskarżenie o zabójstwo. Autor jak zawsze zaskakuje czytelnika zwrotami akcji, by to co było na górze nagle znalazło się na dole, a winny stał się niewinnym i odwrotnie. Kiedy para prawników w końcu się spotyka wybucha między nimi miłość tak potężna jak nigdy dotąd, lecz duch wroga nie daje o sobie zapomnieć.

Śledzimy proces pani mecenas, zwroty w nim postępujące, niespodzianki wyciągane a rękawa oskarżyciela, przesłuchania świadków niewiele wnoszące do sprawy. Chyłka by ocalić się przed wyrokiem skazującym łamie moralność, uczciwość fabrykując dowody. Napięcie trzymane jest do samego końca, nic nie jest pewne. Kiedy zbliżają się do rozwiązania sprawy, zmieniają się okoliczności na ich niekorzyść. Wiarygodni świadkowie znikają, a oni sami trafiają na kolejne ślepe zaułki. Postanawiają jednak walczyć do końca, bo na szali była przecież wolność Chyłki. Nie było to takie proste. Oskarżyciel opierał się na konkretnych dowodach i motywach. Obrońca na domniemaniach,niepotwierdzonych
hipotezach i przypuszczeniach.

Jeden człowiek, który w przeszłości stanął na drodze pary prawników, wniknął w ich życie, odcisnął w nim swoje piętno i zmienił ich przyszłość.