Jeden krok przed śmiercią recenzja

W opuszczonej stodole odnalezione zostają szczątki młodej dziewczyny. Szybko okazuje się, że jest to zaginiona przed piętnastu laty mieszkanka Deep Run w Virginii - Tobi Turner.
Do sprawy przydzielona zostaje agentka FBI Marcy Crow. Marcy jest świetna w tym co robi i ma na swoim koncie wiele rozwiązanych spraw. Teraz wraz z Mikiem Newadą, kolegą z Federalnego Biura Śledczego i byłym kochankiem staje przed trudnym wyzwaniem. Odkrywa, że sprawa Tobi łączy się z gwałtami z tego samego okresu. Sprawca krępował ofiary czerwoną linią poczym dusił je. Marcy ponownie przekopuje góry akt i przesłuchuje ofiary. Rozpoczyna się walka z czasem. Czy Crow i Newada zdążą schwytać mordercę zanim ten zapoluje na kolejną kobietę?

"Jeden krok przed śmiercią" to jedna z tych książek, które pomimo iż jest dość schematyczna i mało w niej elementów, które zaskakują to jest w stanie pochłonąć nas na kilka godzin. Jest to zasługa wspaniałego stylu autorki, dzięki któremu książkę czyta się płynnie, a co za tym idzie przyjemnie i szybko.
Dużym plusem są również bohaterowie, szczególnie Marcy. Kobieta, która mimo młodego wieku wiele w życiu przeszła. Wypadek jakiemu uległa o włos nie przekreślił jej kariery w policji. To tylko dzięki sile i determinacji stanęła na nogi by dalej zajmować się tym co kocha. Skutki wypadku często dają o sobie znać, jednak mimo ogromnego bólu Marcy zaciska zęby i robi co do niej należy. W rozwiązaniu zagadek kryminalnych Marcy kieruje się logiką, ale nie znaczy to, że nie ufa swojej intuicji. Łączy obie te rzeczy i powiedziałabym, że posiada szósty zmysł.

Bardzo podobały mi się rozdziały pisane z perspektywy mordercy. Możliwość zajrzenia w głąb jego głowy, poznanie jego myśli to były momenty bardzo ciekawe. Mężczyzna, który czuje się panem życia i śmierci. Podnieca go świadomość, że los dziewczyn leży w jego rękach. Uwielbia jak błagają go o litość. Wręcz kocha patrzeć jak z ich oczu ulatuje życie.

Powiem wam szczerze, że choć odkrycie mordercy nie zaskoczyło mnie to nie żałuję czasu spędzonego z tą książką. Polubiłam styl autorki, podoba mi się jak prowadzi fabułę, opisy są bardzo realistyczne, więc książka jak najbardziej warta była przeczytania. Polecam ją również wam.