Akcja powieści Jasper Jones rozgrywa się w niewielkim miasteczku Corrigan, gdzie życie płynie spokojnie, a mieszkańcy tworzą dobrze sobie znaną wspólnotę. Wydawałoby się, że w takim miejscu nie da się nic ukryć, a sąsiedzi znają wszystkie sekrety, ale czy na pewno ? Tytułowy bohater powieści to chłopak z problemami. Jasper musi sam zadbać o jedzenie, pieniądze czy dach nad głową, nic więc dziwnego, że staje się łatwym celem, jeżeli chodzi o jakiekolwiek przewinienia. Pewnego wieczoru wyciąga z domu Charliego, aby pokazać mu coś strasznego. Chłopak nawet nie domyśla się, co to może być. Kiedy dochodzą na miejsce odejmuje mu mowę, ponieważ widzi swoją koleżankę ze szkoły, która wisi na drzewie i jest martwa. Chłopcy postanawiają na własną rękę odkryć sprawcę jest potwornej zbrodni, czy im się to uda ?
Głównym wątkiem jest rozwikłanie zagadki, jaką jest śmierć dziewczyny, na jaw wychodzą nowe okoliczności i fakty, których nikt nie mógł przewidzieć. Okazuje się, że Jaspera z dziewczyną łączyło coś więcej, jak zachowa się chłopak, który stracił bratnią duszę ? Do czego doprowadzi śledztwo nastoletniego chłopca ? I co zmieni odkrycie prawdy ? Są to pytania, które zadawałam sobie od początku lektury. W pewnym momencie jednak zdałam sobie sprawę, że to wątki poboczne tworzą klimat tej książki, a losy wszystkich bohaterów są równie istotne.
Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Charliego, trzynastoletniego chłopca, który jest błyskotliwy, inteligentny i niezwykle oczytany, przez co niejednokrotnie w książce pojawiają się odniesienia do wybitnych dzieł literatury. W ten sposób na moją listę książek do przeczytania trafiło Zabić drozda N.H.Lee, które w najbliższym czasie zamierzam zdobyć. Oczami chłopaka widzimy wypaczenia świata w małej australijskiej wiosce. Matkę Charliego przepełnia frustracja i rozżalenie, czuje się więźniem we własnym domu, co odbija się na całej rodzinie. Strategia ojca, aby schodzić matce z drogi jest oznaką tchórzostwa czy rozwagi ?
Tytuł sugeruje, że to losy Jaspera Jonesa stanowią sedno książki, dla mnie natomiast kwintesencją była relacja Charliego z Jeffreyem Lu. Przemyślane dialogi i wyszukane debaty stanowią o magnetyzmie książki. Zastanawialiście się kiedyś kto jest większym superbohaterem batman czy superman ? Ja nie, ale uwierzcie są na to całkiem racjonalne argumenty. Dialogom towarzyszy wyniosłość i przesadny patos, co sprawia że całość czyta się z uśmiechem na twarzy, biorąc pod uwagę, że bohaterami książki są trzynastoletni chłopcy. Zadziwiający, a zarazem motywujący jest zapał Jeffreya, który zrobi wszystko, aby spełnić marzenia, pomimo wielu potknięć wstaje i idzie przed siebie. Dla mnie jest bohaterem tej książki.
Książkę mogę polecić każdemu niezależnie od wieku czy preferencji czytelniczych, ponieważ pełna jest ponadczasowych prawd i uniwersalnych tematów. Autor przeciwstawia się światu, którym rządzą dyskryminacja, uprzedzenia czy przymus. Barwne postacie, trzymający w napięciu dramat rodziny i wciągająca fabuła, nie pozwalają odłożyć książki na półkę, a wszystko to oplecione motywem dorastania.