Ostatni lot recenzja

Po przeczytaniu tej książki pierwsza myśl jaka nasunęła mi się to uczucie ulgi i cichej satysfakcji, że nie muszę przed niczym ani nikim uciekać. Historia jaką zaserwowała nam Julie Clark uświadomiła mi jak często stoimy obok kogoś, kto akurat ucieka od przeszłości, a my nawet nie zdajemy sobie sprawy z jak trudną sytuacja mierzy się w danej chwili ta osoba.
Nie ukrywam, że najtrudniej przychodzi mi napisać recenzję książki, która wywarła na mnie dość mocne wrażenie, a w przypadku tej lektury także dała do myślenia.
Biorąc "Ostatni lot" do ręki spodziewałam się historii banalnej, a po przeczytaniu opisu z okładki cały scenariusz wydarzeń miałam już dokładnie ułożony w głowie i zdawało mi się, że na wstępie odkryłam tok myślenia autorki. Dwie nieznajome spotykają się na lotnisku i wymieniają się miedzy sobą kartami pokładowymi, każda z bohaterek przed czymś ucieka. czy to zbieg okoliczności, czy dobrze zaplanowane działanie?
Eva pragnie pozostawić za sobą toksyczne relacje i przykre doświadczenia, dzięki którym stała się dealerką narkotyków, Clare ucieka przed przemocą domową i sterylnie zamkniętym życiem w klatce pod okiem despotycznego męża polityka. Dla której z bohaterek ten lot okaże się ostatni?

Trzeba przyznać, że autorka stworzyła mocno wciągającą fabułę pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji, w której napięcie jest czytelnikowi stopniowo dawkowane, a kolejne wydarzenia wywołują niemałe emocje. Lubicie być wodzeni za nos? Ta powieść z pewnością spełni wasze oczekiwania, bo gdy czytelnik jest pewien, że zna odpowiedź na wszystkie stawiane pytania i dobrnął już do finału historii, autorka serwuje kolejną zagadkę i sprawia, że wracamy do punktu zero. Narracja prowadzona jest naprzemiennie: przeszłość Evy miesza się z bieżącą relacją Clare i dzięki temu tworzy nam się układanka, a kolejne etapy zagadki zostają w efekcie poskładane.
Bohaterki u Julie Clark to kobiety o silnych charakterach, niezwykle odważne i nie bojące się działać, a do tego niezwykle inteligentne. Z pozoru Clare i Eva różnią się od siebie, ale odkrywając ich losy coraz bardziej widzimy jak są do siebie podobne.
Każda z nich szuka akceptacji otoczenia i nieustannie walczy o swoją wolność, na pozór silna i odważna, a wewnątrz dręczona skrywanymi demonami przeszłości. Czy kobietom uda się uciec zostawiając ze sobą jedynie spalona ziemię?
"Ostatni lot" to dobra powieść, której tematem przewodnim jest walka o wolność, to dramatyczna historia ucieczki od przeszłości i niekończące sie dylematy czy w dzisiejszym świecie uda się tak naprawdę żyć w nowej tożsamości? Czy przeszłość nigdy nas nie dosięgnie?

Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl