W tej książce amerykański psycholog przedstawia stworzoną przez siebie metodę pozwalającą ludziom lepiej komunikować się ze sobą, nazywaną z angielska Non Violent Communication, (NVC) a po polsku Porozumienie Bez Przemocy (PBP). Dla mnie ta nazwa jest trochę myląca, sugeruje komunikację bez agresji fizycznej, a tu chodzi o coś więcej, lepsze byłoby określenie: komunikacja empatyczna, bo najważniejszy w NVC jest kontakt empatyczny, płynący z serca.
Według Rosenberga najważniejsza w NVC jest po pierwsze zmiana stylu komunikowania się, po drugie lepsze słuchanie tego, co mówią inni. Zaś zmiana następuje dzięki skupieniu uwagi na czterech obszarach: na tym, co spostrzegamy, co czujemy, czego potrzebujemy oraz na kierowanych ku innym ludziom prośbach, których spełnienie może wzbogacić nasze życie.
Jeśli chodzi o to, co spostrzegamy, to istotne jest, aby oddzielać obserwację (lub spostrzeżenie) od oceny. Przykład obserwacji: „Hank Smith w dwudziestu meczach nie strzelił ani jednej bramki” i oceny: „Hank Smith to kiepski piłkarz”. Autor słusznie pisze, że „Gdy łączymy spostrzeżenie z oceną, zachodzi ryzyko, że rozmówca usłyszy tylko krytykę.” Zatem zalecane jest komunikowanie obserwacji, a nie oceny lub ogólnego osądu. To dobre zalecenie, ale jakże trudne do zastosowania w życiu codziennym, tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do oceniania innych...
Drugi istotny obszar to umiejętność rozpoznawania i wyrażania własnych uczuć, przy czym nie chodzi tu o stwierdzenie 'czuję się dobrze' bo za tym może stać radość, podniecenie, spokój, itd. Zadziwiające ile osób nie zdaje sobie sprawy z własnych uczuć, są od nich kompletnie odcięci.
Wielką wagę w PBP przywiązuje się do potrzeb, twierdzi Rosenberg, że wszyscy ludzie mają swoje potrzeby, a wszelkie działanie łączy się z zaspokojeniem potrzeb. Szalenie ważne jest zatem rozpoznanie jakie potrzeby (zaspokojone lub nie) stoją za naszymi działaniami i uczuciami, oraz rozpoznawanie potrzeb naszych rozmówców, wtedy dużo łatwiej o porozumienie.
Czwarty element modelu PBP to wyrażenie prośby: prosimy, aby rozmówca zrobił coś, co pomoże nam zaspokoić nasze potrzeby. Chodzi tu o wyraźną prośbę o konkretne i pozytywne działanie, które rozmówca jest w stanie podjąć.
Przedstawiłem w wielkim skrócie najważniejsze elementy NVC, ale w książce Rosenberg zawarł dużo więcej interesujących treści, czasami jest tego zbyt wiele, co daje wrażenie pewnego chaosu. Z drugiej strony rzecz jest napisana z dużą troską o czytelnika: na końcu każdego rozdziału mamy streszczenie, są też przykłady odpowiednich i nieodpowiednich zachowań oraz testy sprawdzający zrozumienie podanych treści.
Metoda NVC zdobyła wielką popularność, stosowana jest we wszelkich sytuacjach gdy ludzie mają problemy w komunikowaniu się ze sobą: w mediacjach, w korporacjach, w rodzinach itp. Pojawiło się wielu certyfikowanych nauczycieli, są też specjalne kursy, bo trzeba powiedzieć, że stosowanie NVC w praktyce nie jest łatwe, wymaga cierpliwości i praktyki.
To pierwsza książka przedstawiająca NVC, jest więc już klasyką, po niej pojawiło się sporo pozycji lepiej przedstawiających tę metodę, ale do książki twórcy NVC zawsze warto sięgnąć.