Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym lesie? Czy mogą nas zaniepokoić? Czy oznacza to, że nasza wyobraźnia płata nam figle? Można się przekonać samemu idąc za głosem ciszy …
Małżeństwo Anki i Nikodema należy do udanych. Żyją spokojnie i cieszą się sobą. Kobieta ma zapewnione bezpieczeństwo, którego brakowało jej w młodości. Ale do pełni szczęścia brakuje im dziecka, przynajmniej tak uważa mężczyzna. Kobieta nie jest jeszcze gotowa na macierzyństwo, jeszcze do niego nie dojrzała. Jednak poddaje się sugestiom i prośbom męża i starają się o powiększenie rodziny. Jednak los im nie sprzyja. Nawet rozmyślają o adopcji. Czyja to wina, że natura jest przeciwko ich oczekiwaniom?
Nieoczekiwane wydarzenia komplikują spokojne życie małżeństwa. Kobieta nie może tego dłużej znieść i zaszywa się w małym domku znajomego, w leśnej głuszy. Tam musi przemyśleć swoje życie i to czym ich w ostatnich dniach obdarzył los. W leśnym zaciszu spotyka małą dziewczynkę, Wandę. To i kolejne spotkania z nią, napawają Ankę strachem i niepokojem. Spotkanie z dziwną dziewczynką sprawia, że wokół Anki robi się gęsta i nieoczywista atmosfera, mnożą się pytania, na które trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Do jakich efektów doprowadzi znajomość z nieznajomą dziewczynką? Jakie tajemnice skrywa las i dlaczego dotychczas nikt nie miał na tyle odwagi, aby się z nimi uporać? A może las czekał właśnie na Ankę?
Kto zna twórczość Agnieszki Kaźmierczyk ten zapewne wie, czego można się spodziewać. Oczywiście, autorka znakomicie odczytuje emocje wokół niej i dzieli się nimi z czytelnikiem. Jest doskonałym obserwatorem świata i pięknie te spostrzeżenia przelewa na papier. A my odbieramy te podsycane emocje i brniemy dalej, w poszukiwaniu emocjonalnego ujścia.
Głosy z lasu to dziwny i bardzo tajemniczy thriller psychologiczny, z magicznym wątkiem parapsychologicznym. Warstwa uczuciowo-emocjonalna jest wydobyta na wierzch, a pod nią ukryta spowita mgłą fabuła. Autorka dotyka bardzo ważnych życiowych zagadnień, namnożyło ich się dość w tej powieści. Starania o dziecko, samotność w bólu, utrata dziecka, delikatny problem adopcji, nieoczekiwane rodzicielstwo. Ale też pojawia się wątek z czasów wojny, głośna akcja T4 - czyli program realizowany w III Rzeszy, polegający na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia”. W ramach akcji mordowano chorych na schizofrenię, padaczkę, otępienie, osoby niepoczytalne, w tym również małe dzieci.
Nie można przejść obojętnie obok zagadnienia macierzyństwa. Nie każda kobieta jest na nie gotowa, czasami do takiej decyzji trzeba dojrzeć, aby w przyszłości być gotowym na to, co los może przynieść. Anka ma obawy, czy będzie dobrą matką, czy będzie dawać dziecku dobry przykład, czy będzie potrafiła okazywać miłość. Dlaczego ma takie wątpliwości? Nie znała swoich rodziców, nie pamięta ich, nie zostały jej przekazane żadne wzorce wychowania dziecka. Jej je ciężej niż innym kobietom, wychowanym w normalnych, pełnych miłości rodzinach. Ona musi się wszystkiego nauczyć od nowa i musi się nauczyć dzielić tym z innym bliskimi osobami.
To jedna z tych lektur, dzięki której zapomina się o świecie wokół nas, chociaż na chwilę. Autorka znakomicie nas wciąga w wir psychologicznych rozterek, delikatnie otwiera drzwi do umysłu czytelnika, by za chwilę zostawić go samego z bohaterami. By sam dalej brnął w głąb emocjonalnej wrażliwości. Tą lekturą można się delektować, czuć ją i smakować powoli. Prosty i oczywisty styl tylko jest miłym dodatkiem do mocnych wrażeń i odczuć. A podróż przez życie pełne nieoczekiwanych wydarzeń to nagroda za samotne przemieszczanie się po mówiącym szeptem leśnym szlaku …
Otwórzcie się na nowe przeżycia i historie, oderwijcie od codziennej normalności i przenieście w przenikliwe i samotne zakątki, aby chociaż na chwilę poczuć się wolnym, panem swojego losu. Tak niewiele, a można zyskać tak wiele. Czy wasza wyobraźnia jest gotowa na przyjęcie czegoś nowego i nieoczekiwanego? Przekonajcie się już teraz …