"Jacob" to kolejna powieść Autorki, dla której przepadłam! Kinga Litkowiec, czyli nasza Królowa Romansów Mafijnych po raz kolejny pokazała, na co ją stać i stworzyła historię, od której ciężko było się oderwać. Ja, jak już zaczęłam czytać, to korzystałam z każdej wolnej chwili, w wyniku czego po dwóch wieczorach skończyłam ją. Czas, który jej poświęciłam, był wręcz cudowny, pozwolił oderwać mi się od natrętnych myśli i sprawił, że choć na chwilę się zrelaksowałam. Co prawda historia dostarczyła mi masę przeróżnych emocji, ale właśnie dzięki temu, tak dobrze będę ją wspominać!
Kolejny romans mafijny, jednak inny niż te, które dotychczas przeczytałam. Rozpalał mnie od początku do końca, zapierał dech w piersi i sprawił, że bohaterowie wyryli się na stałe w moim sercu i myślach. Każdy kolejny rozdział napawał mnie coraz większą ekscytacją i rozkoszą z czytanych przeze mnie zdań. Podczas lektury wzdychałam z milion razy i zaciskałam kurczowo ręce ze zniecierpliwienia. Bywały również momenty, gdzie wstrzymywałam oddech, nawet o tym nie wiedząc, dopóki nie poczułam ulgi. Kolejny wykreowany przez Autorkę bohater rozkochał mnie w sobie i sprawił, że policzki miałam wręcz gorące, gdy tylko się pojawiał. Nie wiem, czy umiałabym w tym momencie wybrać, który mężczyzna z książek Kingi jest moim faworytem, ponieważ Pan Blakemore od pewnego czasu zaprząta moje myśli, a pozostali dżentelmeni jak na razie odeszli w niepamięć. Ten mężczyzna jest niczym chodząca bomba, przy której czeka się na wybuch. Co prawda, jeśli już wybuchnie, będzie to coś bardzo niegrzecznego, tak, jak scenki w książce z jego udziałem. Już samo myślenie o nich sprawia, że się rumienię, więc pomyślcie, co było, gdy te sceny przewijały mi się przed oczami w trakcie czytania.
Podczas pochłaniania lektury uśmiech coraz częściej gościł na mojej twarzy, a policzki pokrywały się szkarłatem. Nie była to cukierkowa powieść, a raczej powiedziałabym, że piekielnie gorąca. Jeśli z kimkolwiek miałabym wstąpić do czeluści piekieł, to tylko i wyłącznie z Jacobem! Najchętniej zajęłabym miejsce Avery i sama została jego pokojówką na krótką chwilę. Z pewnością będzie on jednym z bardziej pożądanych książkowych mężczyzn, a kolejny tom dopiero przed nami. Nie mogę się doczekać, aż poznam dalszą historię bohaterów, gdyż ta zostawiła pustkę w moim sercu i niedosyt. Była tak dobra, że mogłabym ją czytać raz za razem, a i tak by mi się podobała!
Przegenialna historia, dobrze dopracowana fabuła, przy której nie sposób się nudzić. Bohaterzy wykreowani wręcz perfekcyjnie! Bardzo polubiłam Avery, która była zadziorna i tak łatwo nie poddawała się urokowi Jacoba. A mężczyzna? Klękajcie narody! Facet idealny! Pociągający, niebezpieczny, co prawda miał trochę problemów z własnymi pragnieniami, nie wiedział, czego od życia chce, ale i tak bym z chęcią utonęła w jego ramionach (nie mówcie mojemu chłopu, bo mnie zabije). Cóż mogę więcej rzec? Potrzebuje 2 tomu na już, zaraz, natychmiast!
Dziękuję serdecznie Autorce oraz wydawnictwu za tak genialną historię! Polecam ją całym sercem!