Na klimatyczną opowieść komiksową Aleksandry Herzyk pt. „Wolność albo śmierć” przyszło nam poczekać nieco dłużej, niż zakładały pierwotne plany Wydawnictwa Kultura Gniewu. Dziś wreszcie możemy cieszyć się lekturą tej pozycji i mogę was zapewnić o tym, że warto było uzbroić się w cierpliwość, by oto teraz móc poznawać tę klimatyczną historię spod znaku awanturniczej przygody, kryminału i romansu w jednym.
Europa, rok 1792. Franciszka Barre przebywa od kilku lat w lochach mrocznej twierdzy Szpilberg, odbywając karę za dawne przewiny. Niespodziewanie oto jednak uśmiecha się do niej los wraz z wizytą carskiego oficera Juliusza von Mensdorffa, który ma dla kobiety pewną intrygującą ofertę. Otóż będzie mogła ona opuścić czeską twierdzę i następnie odzyskać wolność w zamian za wykonanie pewnego skomplikowanego zadania. I tak też Franciszka udaje się pod zmienionymi personaliami do rodzinnego Paryża, by tam uczynić wszystko, co w jej mocy, w celu powstrzymania rodzącej się rewolucji...
Aleksandra Herzyk oddała w nasze ręce niezwykle intrygującą, rozpisaną na ponad 260 stron i zarazem wielce klimatyczną opowieść historyczną, której karty wypełnia szpiegowska intryga, wielka polityka, akcja i przygoda. To ciekawe spojrzenie na francuską rewolucję, porywające spotkanie z silną kobiecą bohaterką oraz misternie zaplanowany scenariusz zdarzeń, który nie pozostawia miejsca na jakiekolwiek nieścisłości i domówienia. I wszystko to nabiera jeszcze większego znaczenia z tego faktu, iż opowieść ta jest komiksowym debiutem autorki.
Fabułę tej pozycją znaczą oczywiście losy Franciszki vel Augusty, która po opuszczeniu swojego więzienia udaje się do ogarniętego duchem rewolucji, Paryża. Tam zawiera nowe znajomości, odnawia stare kontakty i krok po kroku wypełnia założenia powierzonej jej misji. Sytuacja komplikuje się wówczas, gdy daje znać o sobie dramatyczna przeszłość kobiety, z którą będzie musiała się ona skonfrontować. W efekcie mamy do czynienia z inteligentną, dopracowaną w każdym względzie oraz niezwykle emocjonującą relacją, który trzyma nas w napięciu do samego końca.
Wbrew opisowi na okładce, komiks ten niekoniecznie stanowi sobą pozycję spod znaku „płaszcza i szpady”, gdyż o ile owe symboliczne odniesienie do dawnej garderoby jest tu jeszcze uzasadnionym, o tyle nawiązania do pojedynków ze szpadą w ręku, już nie koniecznie. Tu najważniejszym jest przede wszystkim rozmowa, intryga kłamstw i pozorów oraz wykorzystywanie swoich wrodzonych talentów ku temu, by osiągnąć zamierzony cel w najbardziej dyskretny sposób, nie zaś za pomocą - mówiąc kolokwialnie, rąbanki. I w mej ocenie fakt ten jest jak najbardziej zaletą i atutem tej opowieści.
Na duże słowa uznania zasługuje tu z pewnością kreacja głównej bohaterki, jak i też obrazu XVIII-wiecznego Paryża. Co do postaci Franciszki, to mamy przyjemność poznać niezwykle inteligentną, odważną i potrafiącą radzić sobie w każdym okolicznościach, kobietę. Kobietę o skomplikowanej przeszłości, trudnym charakterze i z bagażem wielu krzywd na ciele i duszy. To silna osobowość, która w dużej mierze przytłacza sobą pozostałe postacie z drugiego planu, co w tym przypadku wydaje się jednak rzeczą ze wszech miar naturalną.
Autorka tego komiksu wykonała tu naprawdę dobrą i trudną pracę, jaką było oddanie politycznych i społecznych realiów ówczesnego Paryża, co udało się osiągnąć jej tu w znamienity sposób. Przede wszystkim mamy tu przejrzyście zarywaną polityczną sytuację tamtych dni, która pomaga poznać nam dwa przeciwne stronnictwa, idę rewolucji i przyczyny jej zrodzenia. Potem przychodzi czas na oddane kolorytu tego miasta - z jego sztuka i kulturą, biedą, ale też i specyficzną codziennością życia, na czele.
Duży udział w powyższym aspekcie ma z pewnością ciekawa, ilustracyjna szata tej opowieści. To pociągnięte dość surową kreską, niezwykle kanciaste w swej postaci i zarazem klimatyczne rysunki, które charakteryzuje również duża prostota, dbałość o główny plan, dobre kadrowanie oraz paleta nieco przygaszonych kolorów. Całościowy efekt jest z pewnością co najmniej interesujący, choć z drugiej strony można byłoby się pokusić o chociażby nieco więcej pozytywnego szaleństwa w kwestii barw, ale to tylko taka mała, luźna uwaga.
Sama lektura tej opowieści upływa nam w bardzo szybkim tempie i z wielkim zaintrygowaniem losami głównej bohaterki, które z każdą kolejną stroną przyjmują coraz bardziej skomplikowaną postać. To dobra zabawa, przyjemnie spędzony czas i wielkie emocje, wobec których nie można przejść zupełnie obojętnym. Oczywiście prawdą jest to, że odbiorca tego tytułu winien przynajmniej lubić historię, gdyż w przeciwnym wypadku opowieść ta może okazać się dla niego nazbyt złożoną.
Komiks pt. „Wolność albo śmierć”, to z pewnością debiut ze wszech miar udany – tak na polu fabuły, ilustracyjnego oblicza, jak i emocjonalnej wymowy. To ciekawa historia o równie ciekawej bohaterce, której przyszło żyć – a jakże, w niezwykle ciekawych czasach w dziejach Europy. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – tym bardziej, iż stanowi od sobą dopiero pierwszą odsłonę całego cyklu. Polecam!
Kwiecień 1792 roku, twierdza Szpilberg. Niebezpieczną więźniarkę Franciszkę Barre niespodziewanie odwiedza cesarski oficer Juliusz von Mensdorff. Czego może oczekiwać od zniszczonej więzieniem morder...
Kwiecień 1792 roku, twierdza Szpilberg. Niebezpieczną więźniarkę Franciszkę Barre niespodziewanie odwiedza cesarski oficer Juliusz von Mensdorff. Czego może oczekiwać od zniszczonej więzieniem morder...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...