Wstyd się przyznać, ale o Krystynie Skarbek po raz pierwszy usłyszałam, sięgając po powieść Moniki Koszewskiej Niepokorna Niezłomna Krystyna Skarbek. Autorka przedstawia w niej biografię tej znanej kobiety szpiega. Biografię niecodzienną, niesztampową, tak różną od tych licznych dzieł biograficznych. Kim naprawdę była Krystyna Skarbek? Polską agentką brytyjskiej tajnej służby Kierownictwa Operacji Specjalnych SOE i wywiadowczynią Secret Intelligence Service SIS. W swojej pracy wywiadowczej posługiwała się pseudonimem Christine Granville. Stacjonowała na Węgrzech, w Słowacji, Francji, jak również w odległym Kairze. Za swoją odwagę i męstwo została odznaczona licznymi tytułami i medalami, niejeden mężczyzna mógłby jej zazdrościć niezłomności i odwagi.
Krystyna Skarbek sama opowiada nam swoją historię, jest narratorem tej opowieści. Zabieg znakomity, znamy szczegóły z jej życia, o których oficjalne biografie czasami milczą i pomijają. Mamy emocje i wrażenia z pierwszej ręki, na gorąco, bardzo osobiste i intymne, ogromnie wzruszające i przepełnione emocjonalnością. Poznajemy kobietę piękną, za którą każdy mężczyzna się oglądał, czy to przyjaciel czy wróg. Niesamowita uroda przysparzała jej czasami kłopotów, ale też potrafiła wyciągnąć ją z licznych opresji. Ponadprzeciętnie inteligentna, wrażliwa i nieskruszona, bojowniczo nastawiona do wykonywanych zadań i misji. Odważna i stanowcza, potrafiła mężczyzn ustawiać do pionu, ucinając wszelkie zbędne dyskusje, podejmowała szybkie i czasami ryzykowne decyzje. Była wzorem godnym do naśladowania zwłaszcza dla mężczyzn, którzy często w obliczu zagrożenia stawali się malutcy i pokorni. Ale nie ona. Namiętna kochanka, lubiła dobrze się zabawić z mężczyznami, nad wyraz kochliwa. Miała dwóch mężów i licznych kochanków, w obliczu wojny pragnęła czuć obok ciepło namiętnego mężczyzny. Po wojnie imała się różnych zajęć, jej dotychczasowe życie w biegu nie pozwoliło jej nigdzie na dłużej zagrzać miejsca. Nie potrafiła się odnaleźć w nowej powojennej rzeczywistości. Była kelnerką, sprzedawczynią, dziennikarką czy stewardessą na statku. Oburzające jest fakt, w jaki sposób odeszła z tego świata. Przeżyła wojnę, okupację, aresztowania i tortury czy posądzenia o zdradę, a nie potrafiła poradzić sobie z nachalnym, bezgranicznie zakochanym w niej mężczyzną …
Prawie cała historia to same dialogi, szybkie sceny, nieustanna zmiana miejsca i scenerii. Trzeba być uważnym, aby się nie zagubić w szybkim tempie i przeskokach czasowych. Krótkie rozdziały są odzwierciedleniem epizodów z życia bohaterki, akcji i zdarzeń, w których uczestniczyła. Przekazaniem historii przez samą bohaterkę sprawia, że czytelnik jest blisko całej akcji, ma możliwość wczuć się w rolę i położenie bohaterki, bardzo udzielają mu się jej emocje i przeżycia. Odbiorca żyje życiem Krystyny Skarbek, sam jest bohaterem tej czarującej opowieści. Spotkanie z Krystyną Skarbek w tej formie skłania czytelnika do sięgnięcia po więcej, do zgłębienia jej losów. To bohaterka, z którą trudno się rozstać. Warto brać z niej przykład, jest znakomitym wzorem do naśladowania. Jej optymizm jest zaraźliwy. Otwierał wszystkie zamknięte drzwi i pozwalał rozwiązywać sprawy, które wydawały się przegrane i niemożliwe do realizacji. Ale oczywiście nie dla niezłomnej Krystyny Skarbek.
Znakomita historia, z pełnym przekonaniem zachęcam do poznania losów Krystyny Skarbek od kuchni, pełnych intymności i wewnętrznej głębi.