Demon luster recenzja

Ida miała Pecha...

Autor: @CzarnaLenoczka ·3 minuty
około 3 godziny temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Ida po prostu wciąż miała Pecha. Chociaż nie, to nawet nie było tak.
To Pech miał Idę.
I byli na siebie skazani przez kolejne trzy do pięciu lat."

Pochopne decyzje nie jednemu człowiekowi odbiły się czkawką i Ida z rosnącym przerażeniem coraz bardziej uświadamia sobie to życiowe prawidło. Tylko no wiecie, mądra szamanka po szkodzie… czy jakoś tak…

Dusza Mikołaja utknęła w piekłach Kusiciela uniemożliwiając szamance przeprawienie jej w zaświaty, złożona Karolinie przysięga i pamiętnik umarlaka powolutku acz sprawnie wywierają presje i destabilizują życie dziewczynie, a niebyt czai się w każdym ciemnym kącie, chciwie wyciągając ręce po jej własną duszę. Czy młodziutkiej szamance od umarlaków uda się dotrzymać obietnicy? Czy lustrzane światy staną w końcu dla niej otworem?

Mogłoby się wydawać, że po pierwszym tomie sprawa jest zamknięta, Ida musi tylko odnaleźć i odprowadzić w zaświaty Kwiatkowskiego i fajrant. Potem z błogością będzie mogła wrócić do wcześniejszego życia i szamankowania, zdać sesję, iść na piwo, przespać całą noc – ot, takie „zwykłe przyjemności, codzienne radości”.

Pech jednak wydaje się mieć inne plany…

Jestem zachwycona tym jak Martyna Raduchowska podchodzi do ciągu przyczynowo skutkowego. W całej serii nic nie dzieje się bez przyczyny, a wszystkie problemy Idy i jej przygody niejako wynikają jedna z drugiej. W Demonie Luster autorka wciąga czytelnika w misternie utkaną kontynuację mrocznej tajemnicy, której konsekwencje mogliśmy oglądać w Szamance od umarlaków. Jednak niczym góra lodowa, która pod powierzchnią wody skrywa swój ogrom, tak paskudne sekrety sięgają znacznie głębiej; brutalne morderstwa, zaginieni magowie, wyczyszczone umysły i fałszywe wspomnienia, a jakby tego było mało, na Kruchego, który usilnie stara się Idzie pomóc, czyhają jego własne demony i wrogowie, którzy tylko czekają na okazje, by go pogrążyć.

Cała powieść jest dość mroczna i nieco przytłacza poczuciem beznadziei, które towarzyszy Szamance na każdym kroku. Ida przechodzi od ataków paniki do cichego pogodzenia się z losem, po drodze zaliczając nadzieję, frustrację i gniew. Autorka nie oszczędza jej pomyłek i kłód pod nogami, jednocześnie podrzucając jej wszelkie wskazówki, których dziewczyna potrzebuje, by rozwiązać sprawę morderstw sprzed lat i ocalić dusze – tak Mikołajową jak i swoją własną.

Ponowne spotkanie z Idą było niezwykle przyjemne. Z czasem nie tylko stała się bardziej świadoma swego daru i powinności ale nabrała również charakteru, to już nie jest to samo zagubione dziewczątko, które poznaliśmy w Szamance od umarlaków, to konsultantka WON’u, Szamanka i opiekunka dusz. A jakby tego było mało, przepiękne Miętowe wydanie z barwionymi brzegami ma też coś ekstra. W tej wersji książki możemy przeczytać także opowiadanie „Gdy zapłacze rajski ptak” o trudnej relacji Idy i harpii Joanny.

Samo opowiadanie trzyma bardzo wysoki poziom, jedynym co nie do końca mi pasowało to nastawienie Idy do sytuacji. Opowiadanie na linii czasu dzieje się przed akcją Demona Luster i wywołuje znaczną zmianę w nastroju głównej bohaterki, jednak gdy sięgamy po książkę cała ta zmiana wyparowuje. Zgrzytnęło mi to, ponieważ jak wcześniej wspominałam opowieść Martyny Raduchowskiej jest napisana niezwykle konsekwentnie i taka dziura rzuca się w oczy.

Jakby nie było, jestem niezmiennie zachwycona Idowymi przygodami, to jedna z moich ulubionych polskich serii urbanfantasy i powrót do jej świata traktuje jak spotkanie ze starym przyjacielem. Choć ta seria ma swoje drobne wady, to jednak zalet ma znacznie więcej i jak już kiedyś napisałam: duża doza humoru i złośliwości losu skutecznie maskują niedociągnięcia. Oceniam ją na (moim zdaniem całkowicie zasłużone) 9/10 i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu w tym pięknym, ozdobnym wydaniu.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję
Wydawnictwu Mięta
#współpracabarterowa
#współpracareklamowa
#współpracarecenzencka

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Demon luster
3 wydania
Demon luster
Martyna Raduchowska
8.1/10
Cykl: Szamanka od umarlaków, tom 2

Powiedzieć, że nad Idą Brzezińską, szamanką od umarlaków i świeżo upieczoną konsultantką do spraw pośmiertnych Wydziału Opętań i Nawiedzeń, ciąży jakieś fatum, to jak nie powiedzieć nic. Nie dość, że...

Komentarze
Demon luster
3 wydania
Demon luster
Martyna Raduchowska
8.1/10
Cykl: Szamanka od umarlaków, tom 2
Powiedzieć, że nad Idą Brzezińską, szamanką od umarlaków i świeżo upieczoną konsultantką do spraw pośmiertnych Wydziału Opętań i Nawiedzeń, ciąży jakieś fatum, to jak nie powiedzieć nic. Nie dość, że...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Obrazek „Demon Luster” Martyny Raduchowskiej to kontynuacja „Szamanki od umarlaków” . Znów spotykamy się z Idą Brzezińską i jej nieodzownym Pechem. Na samym początku Ida trafia na przesłuchania,...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Ida powoli godzi się ze swoją rolą szamanki od umarlaków i przewiduje śmierć osób, których i tak nie może już uratować. Jednak jej życie nie może toczyć się normalnym biegiem. Składając obietnicę ter...

@paulina0944 @paulina0944

Pozostałe recenzje @CzarnaLenoczka

Zboczeńcy na tronie
Historyczny Pudelek

Cofnijmy się do czasów bez telewizji, Internetu i znanych nam współcześnie atrakcji, do czasów, gdy to sex był najlepszą rozrywką. Nie jest tajemnicą, że im wyżej w stru...

Recenzja książki Zboczeńcy na tronie
Spektrum. Ursydy
Ursydy

Nasrin zawdzięcza swoje życie szarookiemu chłopakowi, który uratował ją lata temu. Tylko co to za życie? Po stracie matki jej świat przewrócił się do góry nogami a ona d...

Recenzja książki Spektrum. Ursydy

Nowe recenzje

Zanim będzie za późno
Zanim będzie za późno
@aneta5janiec12:

Thrillery to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Trzymanie w napięciu i ciągły niepokój podczas czytania to ...

Recenzja książki Zanim będzie za późno
Poradnik optymistki na czas złamanego serca
To historia miłości, która nie biegnie prosto d...
@burgundowez...:

Nie każda historia miłosna jest bajką. Czasem to skomplikowany taniec między bólem a nadzieją, stratą a ponownym odnale...

Recenzja książki Poradnik optymistki na czas złamanego serca
Złodziejski spadek
"Złodziejski spadek"
@tatiaszaale...:

“Nikt nie uczy jak się umiera”. Hilda Mainwolf ma za sobą przeszłość o której chciałaby zapomnieć i o której nikt nie ...

Recenzja książki Złodziejski spadek
© 2007 - 2025 nakanapie.pl