I zadrżała noc recenzja

,,I zadrżała noc’’ nie jest porywającą powieścią...

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2024-05-09
Skomentuj
18 Polubień
... nie czyta się jej z zapartym tchem, przerzucając kolejne strony, nie połyka się jej i nie czeka na to, co będzie dalej. Bo w zasadzie wiemy, co będzie dalej. Znamy tę historię.

Ta książka wywoływała we mnie przede wszystkim dyskomfort biorący się z wrażenia podglądania cudzego nieszczęścia. Obserwujemy psychopatyczną i ewidentnie zaburzoną matkę Nicoli, i to, co robi swojemu synowi.
Jesteśmy w głowie Barbary, która przyjechała w odwiedziny do babci, zbuntowana i przekonana, że nie chce dla siebie takiego życia, jakie przewidział dla niej jej ojciec.
A przewidział zamążpójście. Znalazł już nawet godnego kandydata. W końcu mamy rok 1908.

I tu zgrzyt, bo typowo współczesne feministyczne nastawienie Barbary jest nieadekwatne do czasów w których jest wyrażane. Ale może się czepiam.


Nadchodzi noc – z 27 na 28 grudnia – a wraz z nocą trzęsienie ziemi, a wraz z trzęsieniem ziemi tsunami, a wraz z nimi śmierć.

Nastaje chaos – Barbara przeżyła, ale nie jej babcia. Przeżyła sąsiadka z tego samego budynku, ale nie jej dzieci. Czy przeżył profesor na którego wykładach Barbara się pojawiała? Czy w mieście jest jakiś nienaruszony budynek? Może kościół? Gdzie można się czegoś napić? Jak to jest, grzebać w znalezionej stercie ubrań tylko po to, żeby byle czym okryć swą nagość?

Nicola wydostaje się z piwnicy, ucieka od demonów mieszkających w ciemności, szuka rodziców i nawet na chwilę ich znajduje. Ale są już martwi.
Osierocony chłopiec zaczyna się snuć po mieście, jak mały duch. W końcu trafia na statek. Tam pozna Barbarę. W przerażających i strasznych okolicznościach.


Książka Nadii Terranovej jest dość krótka i składa się z przyjemnych objętościowo rozdziałów. A mimo to męczyłam ją: męczyłam ją nie dlatego, że jest zła, ale dlatego, że jest całkiem niezłym studium traumy. Bohaterowie nie zachowują się racjonalnie, nie myślą logicznie, nie podejmują najlepszych decyzji i często zdają się zupełnie nieświadomie dążyć do autodestrukcji.

To obserwowanie ich, tego miotania się między życiem, a śmiercią, krążenia wśród zgliszcz miasta, albo powolnego poddawania się losowi było dla mnie nieprzyjemnym przeżyciem. To nie było coś, czego chciałam doświadczyć.

Niemniej – książka jest ładnie napisana i z tego, co widzę, znalazła grono odbiorców, którzy są nią zachwyceni. Dlatego o tym, czy chcecie ją przeczytać, musicie rozsądzić już sami.



*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-04-28
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
I zadrżała noc
I zadrżała noc
Nadia Terranova
7.4/10

Porywająca powieść rozgrywająca się na tle jednego z najbardziej katastrofalnych trzęsień ziemi XX wieku. Powieść nagrodzona Premio Letterario Internazionale del Mare im. Piero Ottone, przyznawaną d...

Komentarze
I zadrżała noc
I zadrżała noc
Nadia Terranova
7.4/10
Porywająca powieść rozgrywająca się na tle jednego z najbardziej katastrofalnych trzęsień ziemi XX wieku. Powieść nagrodzona Premio Letterario Internazionale del Mare im. Piero Ottone, przyznawaną d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

28.12.1908 roku miało miejsce potężne trzęsienie ziemi w Mesynie. Towarzyszyło mu tsunami z falami sięgającymi 13 metrów. Spowodowało to zniszczenie miast Mesyny, Reggio di Calabria i Palmi. Trzęsien...

@kasiarz1983 @kasiarz1983

„Jest coś silniejszego niż ból i jest to przyzwyczajenie” “I zadrżała noc” to porywająca powieść, autorstwa Nadii Terranovy, która zmusza do refleksji nad zniszczeniem i odrodzeniem w obliczu kat...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostatnie - wiadomo - jest kwestią gustu. I schematów. I...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Kopia doskonała
Przyjaźń jest jak obraz, unikatowa, ale czasem ...
@ksiazkanapr...:

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką i mając w pamięci poprzednią przeczytaną jej publikację, chętnie sięgnę...

Recenzja książki Kopia doskonała
Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
Niebezpieczne zamiary cz.1
Niebezpieczne zamiary #1
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A.Zysk i Wydawnictwem Dlaczmeu* O serii "Colombian Mafia" usłyszałam przy okazji p...

Recenzja książki Niebezpieczne zamiary cz.1
© 2007 - 2025 nakanapie.pl