“Miłość to nie kwiatuszki i motylki, to cholerne cierpienie, zwłaszcza jeśli jest nieodwzajemniona.”
Co sądzicie o miłości ?
Ta w książkach młodzieżowych - w sumie po prostu - przeżywana w młodym wieku jest jakby gwałtowniejsza, intensywniejsza. Dlatego lubię literaturę młodzieżową. Jest taka nieprzewidywalna.
Asher to bohater, którego poznałam i polubiłam w pierwszym tomie serii “I wanna” Joasi Chwistek. Dało się wyczuć już tam, jaki problem go czeka, a imię tego problemu to - Laila. Niby siostra ale nie koniecznie, bo … jego ojciec i jej mama są ze sobą, a to nie czyni ich rodzeństwem. Ale za to niechęć i paranoja jego matki, czyni ją dla niego, owocem zakazanym. No i …znajdą się jeszcze inne powody ku temu by omijać tę dziewczynę szerokim łukiem. Nie ważne, że kusi i przyciąga wzrok. Nie ważne, że ewidentnie jest nim zauroczona i że poszła na tę samą uczelnię… Laila to dziewczyna, z którą on uparcie nie chce mieć nic wspólnego.
Wiecie czego się nie spodziewałam ? Tego, że bohater, którego bardzo polubiłam w poprzednim tomie, tu tak ekspresowo mnie do siebie zniechęci. Ależ ja byłam na niego zła ! Ależ mnie irytował! Walczyłam sama ze sobą czytając. Bo to dupek - no ale po części jego zachowanie jest uzasadnione. Bo on zachowuje się jak niedojrzały gówniarz - no ale nim jest, takie uroki młodości. I tak co chwilę - kłóciłam się w myślach sama ze sobą.
A co może usprawiedliwić faceta, który z takim uporem odrzuca uczucia praktycznie położone na tacy ?
“Wszystkie związki kończyły się burzliwymi rozstaniami albo rozwodami z publicznym praniem brudów, podziałem majątku i opieki nad dzieciakami. Nie chciałem takiego losu, nie chciałem się wiązać, to nie wchodziło w grę. Przelotne znajomości to to, o czym marzyłem, nie było mowy o zaangażowaniu.”
STRACH. Jedno słowo, a tłumaczy wszystko.
Złe wzorce jakimi był otoczony, budziły w nim lęk i przekonanie, że miłość to tylko ból i problemy. Nie wierzył, że ma szansę na szczęśliwy związek i w ten oto sposób powstał Asher - zaliczający kolejne dziewczyny bez zaangażowania.
A ona patrzyła i cierpiała choć nadzieja długo w niej nie gasła. Wkurzało mnie to też. Widzicie jak ja łatwo się irytuję ;)
“Jego wyraźna niechęć w stosunku do mojej osoby, przyciągała mnie jeszcze bardziej. Wiedziałam, że jeśli Asher się przełamie i zacznie mnie traktować normalnie, da mi szansę, to…”
Jej upór, optymizm i jakby nie patrzeć już takie odesłanie dumy i honoru na wakacje, strasznie mnie drażniło. Miałam ochotę potrząsnąć tą dziewczyną. Ale … on to zrobił zdecydowanie skutecznie i brutalnie. W jednej chwili spadły jej klapki z oczu i powiedzenie, że od miłości do nienawiści tylko jeden krok, stało się rzeczywistością. I co dalej ?
Faceci to kretyni. Ta książka doskonale to obrazuje. Istoty które jak nie stracą tego co mieli tuż pod nosem na wyciągnięcie ręki, nie docenią nic, kompletnie. A często jak w końcu zaczną dostrzegać jaki skarb mogli mieć, jest już za późno. Czy Asher ma szansę naprawić to co po prostu zrujnował ?
Kolejna, piękna i poruszająca historia o różnych obliczach miłości, jaką stworzyła Aśka. Jest tu ogrom emocji, pięknie pokazała jaki wpływ na psychikę młodych ludzi, mają dramaty pod ich dachem. Sytuacja rodzinna w naszych domach, w nielicznych przypadkach jest idealna. Raczej każdy ma jakieś brudy zamiecione pod dywan, ale często nie bierzemy pod uwagę jak mocno odbija się to na naszych dzieciach. Jak zmienia, a nawet wypacza im to pogląd na świat, życie, czy związki, jak w przypadku Ashera.
I cenię autorów, którzy zwracają uwagę na takie problemy.
A to nie jedyny bolesny i poruszający wątek w tej książce. Dzieje się dużo. Będzie i powód by łezka się w oku zakręciła, będzie i namiętnie i zabawnie i przerażająco. Nie ma chwili nudy, a bohaterowie dojrzewają wręcz na naszych oczach, odbierają bolesną ale i satysfakcjonującą lekcję od życia.
Mnie teraz ciekawi czy w następnej kolejności czeka nas historia tego cichego i tajemniczego Kaia ? Tacy chłopcy strasznie intrygują.
Co by nie było, ta książka była bardzo fajna i serdecznie Wam ją polecam. Widać, że Asia sprawdza się także w tego typu historiach, także bez mafii potrafi porwać bez reszty.
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.