Pacjentka recenzja

Nazywam się Theo Faber, jestem psychoterapeutą i zamierzam przenieść się z dotychczasowego miejsca pracy do pewnego ośrodka, który niebawem może zostać zamknięty. To właśnie w nim od wielu lat przebywa niejaka Alicia Berenson, która prawdopodobnie z premedytacją dopuściła się zabójstwa swojego męża. Jest to dla mnie bardzo interesujący oraz fascynujący przypadek i zrobię dosłownie wszystko, aby została moją pacjentką! Nie liczą się dla mnie awanse, podwyżki ani to, że praca w ośrodku o zaostrzonym rygorze to prestiż... w tej sytuacji w ogóle nie są to rzeczy istotne! Zastanawia mnie, dlaczego to zrobiła i co było przyczyną, że posunęła się do tak okropnego i strasznego czynu... Czy zrobiła to z własnej, nieprzymuszonej woli? Od tamtej pory nie wypowiedziała ani jednego słowa, po prostu z dnia na dzień straciła mowę... czy to był jej wybór czy może stało się to w wyniku traumy, jakiej doznała strzelając do własnego męża? Wszystko jest niejednoznaczne i dlatego moim celem jest doprowadzenie do tego, aby przemówiła, powiedziała, kto tak naprawdę dokonał zbrodni i nareszcie wyjawiła swe najgłębiej skrywane sekrety. Niestety, to nie jest takie proste i pomimo, że staram się zrobić dosłownie wszystko, co w mojej mocy, ona nadal milczy jak zaklęta. Trochę zasmuca i zarazem przeraża mnie fakt, iż kończą mi się już pomysły, dzięki którym mógłbym do niej dobrzeć. I tak oto znalazłem się w miejscu bez wyjścia. Czy uda mi się jakoś przekonać ją do powrotu do tamtych chwil i opowiedzenia co się wydarzyło? Ale... czy tylko Alicia skrywa tajemnice?... Czy tylko ona wie, co tak naprawdę stało się w jej domu kilka lat temu?...

Książkę czyta się całkiem płynnie i szybko, za sprawą krótkich rozdziałów i dobrego tłumaczenia na polski, aczkolwiek wątki o przygodach miłosnych narratora są... nie tyle, że niesmaczne, co po prostu zbędne, zaśmiecające. Na plus jest to, że postacie i wydarzenia są naprawdę intrygujące, jednak niestety fabuła jest dość przewidywalna. Końcówka potrafi zaskoczyć, co według mnie, niewątpliwie jest zaletą. Retrospekcje w postaci dziennika Alicii są bardzo ciekawym elementem treści... i to dzięki nim główna bohaterka pośrednio odzyskuje głos. Niby kryminał/thriller... ale czy na pewno... miejscami wydawało mi się, że czytam romans z wątkiem kryminalnym... :(