Okrucieństwo spoczywa w duszy ludzkiej jak bestia skuta łańcuchem gotowa do skoku. Zło pochodzi z wnętrza, głęboko zakorzenione. Karmione okrucieństwem świata wzrasta i czeka na okazje. Zło rodzi zło. Prowokuje od najmłodszych lat, a otaczający koszmar knuje przeciwko niewinnemu istnieniu. Nie ma litości, prowadzi na manowce. Pierwiastek zła znajduje się w każdym z nas. Tak łatwo można dać mu sobą zawładnąć. Wszystkie niezaspokojone żądze prowadzą do zguby. Czasami los płata figle, rzuca w nieznane, wystawia na próbę. A człowiek jest tylko nic nie znaczącym statystą. Żyje iluzją jak ślepe kocięta w całkowitej ciemności otaczającej rzeczywistości.
Rok 1882. Bezpieczna przystań, przytulny dom, rodzina... Wszystko znika, gdy żydowski chłopiec wraz z bliskimi musi uciekać przed pogromem z cesarstwa rosyjskiego. Świat wypluł ich i zostawił na pastwę losu. Przerażony czternastoletni chłopiec musi walczyć o przetrwanie. Upada na dno, sięgając zepsucia. Traci siebie i staje się częścią brudnego społeczeństwa.
Mateusz Jańta w urzekającym stylu i z wielką błyskotliwością przedstawia historię brutalną i przejmującą. Poznacie narodziny zła, które drzemie w każdym z nas. Powieść inspirowana prawdziwymi postaciami i wydarzeniami, która osiada na dnie serca, prowadząc przez labirynt ludzkich pragnień. Smutna, czasami bolesna. Niezwykle klimatyczna. Ból istnienia poruszy Wasze serca.
Realistyczny obraz wydarzeń pozwala zanurzyć się w jeziorze czasu, w drogi poprowadzą wprost do wiktoriańskiego Londynu, gdzie oblepieni brudem, smrodem z nad Tamizy poznacie opowieść o braku miłości, tej rodzicielskiej, tęsknocie, utracie i bólu samotności. Przejmujący obraz relacji na linii dziecko - matka i próba odzyskania tożsamości, ale brak osoby, która byłaby dobrym drogowskazem. I ta dziecięca wiara na lepsze jutro, które nie nadchodzi.
Ludzie, których spotyka bohater na drodze swej egzystencji i otaczający świat, nadają bieg i sens istnienia. Budzą się demony. Obdarty z godności staje nad przepaścią. Pomiędzy jawą a snem zatapia się w otchłani niemocy i porzucenia.
Pustka, którą tak trudno zapełnić, bo gdy wkradnie się do serca ciężko rozbić ten kamień obojętności. Głód obecności. Pragnienie, by zauważono nieobecność i zatapianie się z zgniliźnie otaczającego świata. Upada na dno oblepiony mackami pozorów.
Los chłopaka nie pozostaje nam obojętny. Wkraczamy w tę historię z wielkim zaangażowaniem. Wiele tu jest ukrytych uniwersalnych prawd. Każdy przecież zmaga się z jakimiś oczekiwaniami i poszukuje krążąc korytarzami życia. Gdy wpadnie w nieodpowiednią przepaść gubi się. Ile bólu, cierpienia, pogardy i przeciwności może znieść człowiek? Ile może udźwignąć na swych barkach dziecko?
Dzieciństwo wyznacza kierunek. Zdobyte doświadczenia odciskają niezatarte piętno jak stopy w tężejącym betonie. Doznania stają się smugą błota, którą trudno zmyć. Bolesna przeszłość, gdzie ułamki zdarzeń decydują o życiu. Beznadzieja prowadzi do upadku.
Fenomenalna historia mistyfikacji. Nie dajcie się jej zwieść. wszystko co poznane może okazać się jednym wielkim oszustwem, by ukazać portret uśpionego zła. Życie to jedna wielka iluzja.
Przepadniecie w oparach zgiełku i chaosu. Polecam bardzo!