Marcelina Baranowska w swojej powieści Hugo prezentuje intensywną, pełną napięcia historię, która balansuje na granicy romansu i kryminału. Autorka serwuje czytelnikom emocjonalny rollercoaster, w którym namiętność miesza się z mrocznymi tajemnicami, a bohaterowie – Hugo Silva i Kaja Wagner – przyciągają się niczym magnes, mimo dzielących ich różnic i sekretów.
Hugo Silva to szef biura detektywistycznego, którego życie toczy się według ustalonego porządku – do czasu, aż na jego drodze pojawia się Kaja.
Kaja z kolei to kobieta, która utknęła w relacji z niewłaściwym mężczyzną i marzy o zmianie. Los splata jej drogę z Hugonem w dramatycznych okolicznościach, co stanowi początek burzliwej relacji opartej na silnym pożądaniu, ale także niepewności i skrywanych sekretach.
Tę książkę przyswajałam pół na pół - trochę czytałam, trochę słuchałam w audiobooku na Legimi. Dlaczego tak? Powód jest prosty. Tak się wciagnetam, że nie wyobrażałam sobie wyjść z domu i ją porzucić na kilka godzin.
Jednym z największych atutów książki jest kreacja bohaterów. Marcelina zadbała o to, by każda postać miała wyrazisty charakter, a ich działania były konsekwentne. Hugo to archetyp „złego mężczyzny” w romansach – dominujący, tajemniczy, nieco mroczny, ale jednocześnie magnetycznie przyciągający. Jego metody zdobycia zainteresowania Kai mogą budzić kontrowersje.
Kaja to postać, której daleko do potulnej, uległej bohaterki. Jest zadziorna, pełna energii i nie boi się postawić Hugonowi, co nadaje dynamiki ich relacji. Ich interakcje, pełne sarkazmu i iskrzenia, sprawiają, że książka nabiera lekkości i humoru.
To, co wyróżnia Hugo na tle klasycznych romansów, to wątek kryminalny, który nadaje książce głębi i sprawia, że czytelnik nie tylko śledzi rozwój relacji bohaterów, ale także intryguje się tajemnicami, jakie skrywają. To właśnie ten element sprawia, że powieść nabiera dynamicznego tempa i nie pozwala się nudzić – przynajmniej przez większą część fabuły.
Mimo wielu zalet, Hugo nie jest powieścią bez wad. W pewnych momentach akcja zwalnia i wpada w schemat powtarzających się scen – namiętnych momentów przeplatanych szarą codziennością. W takich chwilach napięcie opada, a fabuła wydaje się nieco rozwleczona. Może to wynikać z chęci autorki do nadania realizmu bohaterom i ich życiu, ale jednocześnie może powodować u czytelnika chwilowe znużenie.
Czy warto sięgnąć po „Hugo”?
Hugo to książka, która idealnie wpisuje się w popularny nurt romans z elementami tajemnicy. Mocne postacie, elektryzująca chemia między nimi oraz intrygująca fabuła sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Mimo kilku momentów spowolnienia akcji, całość czyta się z zapartym tchem.
Jeśli ktoś lubi historie, w których romans nie jest jedynie cukierkową opowieścią, ale zawiera mroczniejsze, bardziej skomplikowane aspekty, Hugo będzie świetnym wyborem. To powieść dla tych, którzy cenią intensywne emocje, tajemnice i bohaterów z charakterem.