Hotel na uboczu recenzja

Dorota Glica po raz kolejny udowadnia, że jej książki zasługują na uwagę czytelników.

Tym razem zabrała nas w podróż do mazurskiego hotelu na uboczu. Pomimo iż jest już po sezonie, hotel cieszy się sporym zainteresowaniem. Przyjeżdżają do niego miłośnicy ciszy, ale również ci spragnieni rozrywek. Wśród gości znalazła się znana influencerka, która prowadzi kanał podróżniczy. Została zaproszona w celu nagrania filmiku promującego hotel. Niestety, kobieta została zamordowana. Policja po przesłuchaniu gości, ma swoje ustalenia.

Narracja prowadzona jest z perspektywy kilku osób, gości, personelu, właściciela i jego rodziny, jak i policjanta prowadzącego dochodzenie. Jest to o tyle ciekawe, że pozwala nam poznać nie tylko samych bohaterów, ale ich myśli i tajemnice, oraz oczekiwania.

Czytając miałam mieszane odczucia dotyczące zabiegu, jaki zastosowała autorka w sprawie mordercy. Z jednej strony podobało mi się, że bardzo szybko dowiedziałam się kto zamordował. Poznałam argumentację i powód, jakim kierował się sprawca. Z drugiej strony, sama lubię zabawić się w detektywa i odkryć kto zawinił, a pani Dorota odebrała mi tę frajdę.

Pomimo iż dość szybko poznajemy prawdziwego mordercę, to finał jest zaskakujący. Rzadko zdarza się takie zakończenie.

Bohaterowie to bardzo ciekawe postaci. Każde z nich ma coś za uszami. Jedni chcieli ukryć pewne fakty, inni mogli coś zyskać i postanowili skorzystać z tej możliwości. Sam morderca to bardzo ciekawa osoba, zagubiona, pełna wątpliwości i żalu, ale i z pewnymi zaburzeniami pochodzącymi jeszcze z dzieciństwa.

Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, które kończą się w taki sposób, żeby zachęcić do dalszego czytania, aby jak najszybciej poznać ciąg dalszy. Autorka stworzyła w niej fajny klimat, który zachęca do tego, aby dowiedzieć się do czego jest zdolny morderca, aby uniknąć odpowiedzialności za własne czyny.

Czytanie tej powieści sprawiło mi ogromną przyjemność i cieszę się, że się nie zawiodłam. Przeczytałam wcześniej inne pozycje tej autorki i muszę się przyznać, że się nie zawiodłam. Każda z nich ma swój niepowtarzalny urok i charakter. Zachęcam do sięgnięcia po lekturę i przekonanania się samemu.