Mursz recenzja

,,Mursz" Ewy Przydrygi to drugi tom opowiadający o losach Poli. Warto zaznaczyć, że aby przeczytać ,,Mursz", najlepszym wyjściem będzie poznanie najpierw ,,Topielisk", ponieważ jest to kontynuacja. W tej części poznajemy historię z perspektywy 3 kobiet. Każda z nich miała swój wkład w historię Duchnego Lasu. Widzimy wydarzenia sprzed kilku lat, sprzed roku oraz te, z teraźniejszości oczami Marianny, Lary i Poli. Natomiast łącznikiem całej historii jest postać Kasandry. Taki zabieg sprawił, że czytelnik angażował się w opowieść już od pierwszych stron!

Pola wychodzi z zakładu psychiatrycznego i stara się wrócić do normalnego życia. Kobieta pozostaje w kontakcie z Kasandrą, z którą poznały się w Srebrzysku. Pewnego dnia otrzymuje od niej list, świadczący o tym, że kobieta chce popełnić samobójstwo. Zdradza w nim również swój sekret, który prowadzi Polę do Duchnego Lasu. Kobieta nie pozostaje obojętna i postanawia odkryć prawdę o wydarzeniach sprzed lat.

Sposób, w jaki Ewa Przydryga buduje klimat tej powieści, jest genialny. Bardzo łatwo możemy się wczuć w historię, dzięki licznym i ciekawym opisom miejsc i nawiązaniom historycznym. Z każdą kolejną stroną odczuwamy niepokój i coraz mocniej pragniemy poznać zakończenie tej opowieści. Autorka sprawnie lawiruje pomiędzy wydarzeniami z teraźniejszości i przeszłości, przez co, obraz wydarzeń, z każdą kolejną stroną, staje się pełniejszy.

Postać Lary intryguje od samego początku, podobnie jak Marianna. Kobiety, mimo że się od siebie różnią, są niezwykle interesujące, a każda ma w swojej przyszłości wydarzenie, które miało na nie ogromny wpływ. Poznawanie ich losów jest niezwykłą gratką dla czytelnika, ponieważ ich życiorysy są rozbudowane i ciekawe. Bardzo podobało mi się wplecenie przez autorkę wątku, dotyczącego mediów społecznościowych, ponieważ zostało to zrobione przez nią bardzo dobrze.

Mimo iż zakończenie nie zachwyciło mnie tak, jak w przypadku ,,Topielisk", to uważam, że stanowiło dobre zamknięcie tej historii. Miałam pewne podejrzenia, które w pewnym stopniu się sprawdziły, lecz nie był to minus książki. Zdecydowanie polecam tę książkę fanom klimatycznych i trzymających w napięciu thrillerów psychologicznych!