Autakra. Historia pewnej włóczęgi recenzja

Historia pewnej włóczęgi

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @kubera_anna ·1 minuta
2022-05-17
Skomentuj
9 Polubień
Ograniczenia są tylko w naszej wyobraźni, a jeśli nasza wyobraźnia nie zna granic, to możemy nazywać się szczęśliwymi ludźmi.
Tytułowa autakra to nic innego, jak przekręcone słowo autarkia, czyli samowystarczalność. Opowiada ona historię dwójki przyjaciół, którzy tuż po upadku komunizmu w roku 1990 postanawiają wybrać się w podróż autostopem z Polski do Hiszpanii i z powrotem. W pełni wyposażeni i przygotowani do tej podróży nie zdają sobie sprawy, jakie przygody spotkają ich po drodze. Co jednak najważniejsze – posiadając mały namiot i zapas mikrusowych pasztetów są samowystarczalni i tylko czasem wyczekując kolejną godzinę w niesprzyjających warunkach na zabranie przez życzliwych kierowców, pewnie gdzieś w głowie kłębią im się wcale nie takie pozytywne myśli.
Autakra to powieść o spełnianiu marzeń, o życiu z dnia na dzień, o wolności i przekraczaniu granic, zarówno tych formalnych pomiędzy państwami, jak i tych, które tkwią w samych ludziach. Przyznam szczerze, że to była niesamowita przygoda. Czytając tę książkę miałam wrażenie wspólnej podróży razem z jej bohaterami. Ktoś mógłby zapytać, jak może zaciekawić książka o tym, że dwóch młodych facetów postanawia zwiedzić kawałek Europy jeżdżąc autostopem, jednak autor okraszając to wszystko naprawdę niesamowitym humorem pokazał, że zdecydowanie może.
Jest to też niesamowity powrót do przeszłości. Pokazanie Polaków na chwilę po upadku komunizmu, ukazanie ogromnych różnic pomiędzy naszym narodem a innymi państwami. Autor świetnie oddał to, że w latach 90. inne państwa albo nie wiedziały w ogóle, że istnieje taki kraj jak Polska, albo wiedzieli tylko tyle, że życie ludzi musi być tam bardzo ciężkie.
Była to przyjemna lektura, i mimo dość monotonnej i powtarzającej się akcji łatwo się ją czytało. Oczywiście taka akcja była niezbędna w ogólnym spojrzeniu na tę historię. Samo wydanie książki również zasługuje na uznanie – twarda oprawa i okładka w kolorach szarości obiecują wyjątkową i niezapomnianą podróż.
Polecam tę pozycję każdemu, kto czuje sentyment do minionych lat. Każdemu, kto uwielbia podróże, ale także każdemu, kto po prostu lubi czytać dobrą literaturę.

Moja ocena:

× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10

Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Komentarze
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10
Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A gdyby tak wszystko rzucić i pojechać do Hiszpanii. Dobry pomysł, co nie? I nie tak ciężko go zrealizować. Chwila rozmowy z szefem o urlopie – jak ktoś pracuje zdalnie nawet tym nie musi się przejmo...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Leon Pirs w swojej książce Autakra Historia pewniej włóczęgi przedstawia podróż autostopem polskich studentów w 1990 roku. Jako osoba urodzona w 2001 roku, niewiele wiem o tamtym czasie, a obecnie ja...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Pozostałe recenzje @kubera_anna

Pokusa Diabła
Gdy Diabłowi mord na myśli...

"Wolność traci na znaczeniu, gdy nie można sięgnąć po to, czego pragnie się najbardziej” W siódmej części serii o Kubie Sobańskim autor nie zwalnia tempa i nadal utrz...

Recenzja książki Pokusa Diabła
Superpowerless
W sieci kłamstw i niedopowiedzeń

Sienna dołącza jako współlokatorka do ekskluzywnego apartamentowca i jednocześnie staje się częścią paczki jego pozostałych mieszkańców. Aby jednak zapomnieć o swoich da...

Recenzja książki Superpowerless

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl