Autakra. Historia pewnej włóczęgi recenzja

Warto marzyć i szaleć

Autor: @Aleksandra_99 ·1 minuta
2022-05-28
Skomentuj
8 Polubień
Leon Pirs w swojej książce Autakra Historia pewniej włóczęgi przedstawia podróż autostopem polskich studentów w 1990 roku. Jako osoba urodzona w 2001 roku, niewiele wiem o tamtym czasie, a obecnie jako studentka chętnie poznałam tę historię o Stachu i Polo. To niesamowite.
„ – Ożeż! Co wy tam macie? Kamloty? Trupa? Pocięliście kogoś i upchaliście do plecaka?
– Słucham? – Polo nie dosłyszał.
– Pytam, czy macie tam trupa?!
Stachu zawiesił głowę i powiedział:
– Tak, to Grzegorz, nasz kolega, wzięliśmy go ze sobą, nie dostał wizy... Proszę nikomu nie mówić”.
Autor pokazuje nam życie w tamtym czasie, pokazuje ciężkie realia polskiego życia. Jednak historia jest niezwykle pozytywna. Pokazuje, że jak się chce to można. Studenci dostali wizy i ruszają w podróż. Mają niewiele, liczą na szczęście i ludzi, którzy pomogą autostopowiczom dotrzeć do celu.
W trakcie opowieści poznają wiele osób i mają wiele przygód. Oprócz historii dwóch wymienionych studentów poznajemy także po krótce inne osoby i ich przygody w latach 90.
Na wyróżnienie zasługuje humor i sposób pisania. Czułam się jakby dziadek lub ojciec opowiadał mi historię z swojej młodości. Pasję, sentyment (do tej wędrówki) czuć na każdej stronie, w każdej kropce, przecinku. Tam wszystko jest w idealnej proporcji. Przez książkę się płynie i kibicuje bohaterom w dalszej walce z różnymi problemami podróżowania stopem. Kilka krajów, kilkadziesiąt osób, znalezienie pracy, miłości, wszystko zawarte w tej książce zachwyca.
„-Nie boicie się terrorystów? Że wysadzą znowu jakiś samochód – pułapkę?
– Daj spokój, będziemy unikać samochodów.
– A jak jedziecie?
– Autostopem”.
Kolejnym atutem jest przedstawieniem realiów tamtych czasów w przestępny i przyjemnym sposób, bez udawania. Z jednej strony nie wyobrażam sobie życia w minionych latach, z drugiej przez tą książkę chciałbym zobaczyć, jak to było. Myślę, że książka jest dla wszystkich, tych co pamiętają tamte realia i tych którzy urodzili się po 1990 roku.
Autakra to książka, która zapamiętam na dłużej i będę ja często polecać, bo po prostu warto ją poznać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-23
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10

Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Komentarze
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
Autakra. Historia pewnej włóczęgi
"Leon Pirs"
7.6/10
Gdybyś u schyłku komuny zapytał na gdańskim blokowisku, gdzie przebiega granica świata wielu wskazałoby granicę osiedla. No, może granicę PRL. Tylko marzyciele i widzowie programów z Tonym Halikiem z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

A gdyby tak wszystko rzucić i pojechać do Hiszpanii. Dobry pomysł, co nie? I nie tak ciężko go zrealizować. Chwila rozmowy z szefem o urlopie – jak ktoś pracuje zdalnie nawet tym nie musi się przejmo...

@asiaczytasia @asiaczytasia

[…]-Ciągle na coś czekasz i czekasz. Taki permanentny stan. Czy to ciebie nie wkurza? -Ja to myślę, że nie ma co tak ciągle czekać, bo zwariujesz. Trzeba brać te wszystkie momenty, co są pomiędzy. To...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

Pozostałe recenzje @Aleksandra_99

Wczasowiczka. Śmierć w Tatrach
Tatry zbierają żniwo

„Tak właśnie nazwał burzę – „podmuchem śmierci”. Przyroda zamierała bowiem w bezdechu, wszystko kuliło się i chowało, uciekało byle dalej od wiatru, byle w głąb ziemi, w...

Recenzja książki Wczasowiczka. Śmierć w Tatrach
Wieczne igrzysko. Kres dnia
Piekło otwiera bramy

Nie trzeba było czekać długo na dalsze losy kanoników. Drugi tom serii Wieczne Igrzysko zawitał na rynek wydawniczy. Piekło atakuje z coraz większą mocą, manifestacja na...

Recenzja książki Wieczne igrzysko. Kres dnia

Nowe recenzje

Wildfire
wildfire
@agnban9:

"Wildfire" to kolejna książka Hannah Grace, jaką miałam okazję przeczytać. Nawet nie macie pojęcia jaką to książka jest...

Recenzja książki Wildfire
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY
@Rudolfina:

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tyg...

Recenzja książki Blady świt
Dobranoc, Tokio
"Dobranoc, Tokio"
@Bibliotekar...:

Rzadko mam okazję sięgać po literaturę japońską. Dlatego gdy nadarzyła się okazja, to bardzo chętnie z niej skorzystała...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl