✨Dla niektórych ludzi nie ma nic bardziej odpychającego niż widok kogoś, kto zdaje się nie przejmować tym, czy inni go akceptują.✨
,,Ludzie, których spotykamy na wakacjach" autorstwa Emily Henry to wakacyjna, zabawna historia o przepięknej wartościowej relacji przyjacielskiej Poppy i Alexa.
10 wakacyjnych wyjazdów. Długoletnia przyjaźń powoli przeradzająca się w coś więcej. Jeden wyjazd, który może zmienić wszystko.
Poppy i Alex byli najlepszymi przyjaciółmi do czasu, gdy coś się między nimi zepsuło dwa lata temu. Jednakże Poppy postanawia to naprawić, zapraszając Alexa na Wakacyjny Wyjazd, na jakie jeździli 10 lat dopóki wszystko się nie zepsuło, a on się zgadza.
Dlaczego Alex i Poppy stracili ze sobą kontakt? Czy uda im się odbudować to, co stracili? Co takiego wydarzyło się 2 lata temu?
Jest to interesująca historia o dwójce całkiem różnych ludzi, którzy się zaprzyjaźnili. Poppy jest śmiała, spontaniczna, a on - jej całkowitym przeciwieństwem - skryty, tajemniczy, lecz mimo to połączyła ich niesamowita relacja. Taka, która trwa całe życie. Na dobre i na złe. Taka, w której możesz powiedzieć drugiej osobie prawie o wszystkim, a ona cię zrozumie i będzie cię wspierać we wszystkim, co robisz. Taka, która z czasem przerodziła się w... Miłość.
,,Ludzie, których spotykamy na wakacjach" Emily Henry to książka, którą przesłuchałam w formie audio, czytała ją Jagoda Małyszek. Bardzo miło spędziłam z nią czas. Zabrała mnie do świata Poppy i Alexa. Dwojga ludzi, których łączy tak niewiele, a jednocześnie tak wiele. To historia, która w głównej mierze skupia się na ich dziwnej pokręconej relacji, która niby jest przyjaźnią, ale z domieszką czegoś więcej o czym sami bohaterowie nie mają pojęcia i oszukują samych siebie. Drugim ważnym jej aspektem jest poszukiwanie swojego miejsca na Ziemi. Całość przeplata się z różnymi płaszczyznami czasowymi, które fajnie uzupełniają teraźniejszość bohaterów.
Henry oprócz przedstawienia nieprawdopodobnej relacji Poppy i Alexa poruszyła temat poszukiwania swojego miejsca na Ziemi oraz ciekawie przedstawiła miejsca, do których jeździli Poppy i Alex, zabierając do nich również czytelników, by i oni mogli poznać miejsca, do których jeździli i ludzi, których spotykali i poznawali od tej innej strony, której w innych okolicznościach z pewnością by nie poznali. Poznawali ich życzliwość i uprzejmość, poczucie humoru oraz wakacyjne życie, które jest ulotne niczym podmuch wiatru.
,,Nie da się uciec od samej siebie. Od swojej historii, od swoich lęków, od tych części, które wydają nam się wadliwe."
Autorka perfekcyjnie wykreowała bohaterów, pokazując ich słabe i mocne strony, pasje oraz marzenia. Poppy jest cudowną bohaterką, energiczną, żywiołową, pełną pasji, świetnego poczucia humoru oraz przepełniona lękami burzliwej przeszłości przez szkolnych prześladowców, którzy bardzo ją skrzywdzili. Niesamowitymi ludźmi są również jej rodzice. Tacy rodzice to prawdziwy skarb. Alex jest bohaterem tajemniczym, skrytym, jednocześnie intrygującym. Polubiłam go. Pod tą skorupą kryje się wspaniały człowiek, którego gdy pozna się bliżej można pokochać.
Relacja pomiędzy Alexem i Poppy jak już wspominałam jest nietypowa i przepiękna. Dziwna. Wyjątkowa, która przydarza się raz w życiu i o jakiej można szczerze pomarzyć. Bowiem nie jest łatwo znaleźć osobę, która jest tak różna, a tak pasująca do tej drugiej. Z którą da się porozumieć bez słów o wszystkim i o niczym. Taka relacja to coś wspaniałego, wręcz niemożliwego, ale warto pamiętać, że wszystko jest możliwe, dopóki w to wierzymy, bo najczęściej my sami odbieramy sobie możliwości.
Reasumując historia Poppy i Alexa pod płaszczykiem humoru, wakacyjnego klimatu i romansu porusza ważne tematy, zostawiając na koniec czytelnika w osłupieniu i tęsknotą za tymi dwojga bohaterami, którzy są cudowni, choć czasem irytujący z tym, że wciąż nie dostrzegają swoich uczuć. Jeśli lubicie humor, slow burn, friends to lovers oraz vacation vibes to powieść dla was. Ode mnie otrzymuje 7/10✨