Sylwia nie zwalnia tempa!!! O nie!!! Tak niedawno była premiera ,,Jej pierwszy cud". A co robi Sylwia? Wydaje kolejną książkę! O tak!!! Oczywiście nasza kochana kobietka uwielbia pisać romanse, o czym wszyscy wiemy. Jednak tym razem stworzyła coś cudownego, coś zupełnie innego niż do tej pory.
Anabell jest uczennicą liceum. To śliczna dziewczyna, która została zdominowana przez swoich kolegów. Może lepszym słowem tu będzie gnębiona. Koledzy potrafili drwić z niej i jej matki alkoholiczki. Z tego powodu przypięli Anabell bardzo krzywdzącą łatkę. Ta dziewczyna przeżyła piekło w szkolnych murach.
Wśród jej oprawców znalazł się jeden młody człowiek, któremu to wszystko się nie podobało, Natan. Anabell bardzo mu się spodobała. Ona była inna niż wszystkie dziewczyny. Ich znajomość powoli się rozwijała, oczywiście w tajemnicy przed wszystkimi. Stawali się coraz bliżsi sobie. Tak naprawdę połączyła ich biblioteka i słodki zapach. Jedno wydarzenie przekreśliło wszystko, zniszczyło kiełkujace uczucia. A Anabell, by wręcz przeżyć, zmuszona była zmienić szkołę. Ich drogi się rozeszły.
Po latach przyjaciel Anabell zaprasza ją w góry, na weekend z kolegami ze szkoły. Pech chciał, że na miejscu okazuje się, że pojawił się także Natan. Odżywają wszystkie skrywane przez lata uczucia, zarówno u Anabell jak i u Natana.
Od tej chwili tę dwójkę coś ciągnie do siebie. Anabell nienawidzi Natana za to co przeżyła, że nawet jej nie wysłuchał, tylko tak łatwo przekreślił wszystkie wspólne chwile. A Natan natomiast nadal czuje się zdradzony przez Anabell. Jego wściekłość nie pozwoliła mu jej wysłuchać przed laty. Nic się nie zmieniło, nadal patrząc na nią odczuwa wściekłość. Ale życie pisze swoje scenariusze. Los sprawił, że ta dwójka znów stanęła przed sobą i nic już nie będzie takie same jak przed wypadem w góry.
Czy Anabell i Natan wyjaśnią sobie to co zaszło między nimi przed laty? Czy ich zranione serca mają szansę się zabliźnić?
Wow! Co to była za książka!!! Uwielbiam pióro Sylwii! Ona pisze tak, że porywa mnie praktycznie od pierwszych stron. Cała historia to przede wszystkim uczucia Anabell i Natana. Były momenty kiedy uśmiałam się, ale były też takie, które wycisnęły łzy z moich oczu. Zakończenie było cudowne, dające nadzieję na lepsze jutro.
Już na początku tej historii poznajemy Anabell, Natana i ich kolegów. To co przeżyła ta biedna dziewczyna, sprawiało że miałam ochotę ich wszystkich powystrzelać! Jak można tak gnębić kogokolwiek! Do tego dochodzi traktowanie jej miarą matki. Przecież nikt nie wybiera sobie rodzicielki! Tak po prostu jest, a Anabell mimo to musiała odpokutować, to kim stała się jej matka.
Czarę goryczy przelało zdarzenie z Maxem, które przekreśliło wszystko. Ile w tym młodym człowieku było nienawiści, żeby zrobić coś takiego swojej rówieśniczce?!?! W głowie mi się to po prostu nie mieści.
Po latach drogi Anabell i Natana znów się krzyżują. Teraz kiedy są dorośli będzie im łatwiej? To co stanęło między nimi, okazało się bardzo bolesną sprawą, z którą tak naprawdę oboje musieli się uporać. Każde na swój sposób. W Natanie nadal buzuje nienawiść, choć wydaje mi się, że chłopak tym destrukcyjnym uczuciem próbuje maskować ból własnej dumy i duszy.
Sylwia porusza tu bardzo ważny problem gnębienia w szkole. Opisuje nie tylko cały proceder, ale także jego skutki, bo przecież zawsze takie działania muszą je mieć. Takie zachowanie młodzieży może doprowadzić do tragicznych w skutkach wydarzeń, takich jak nawet samobójstwo ofiary. Nasza Anabell się podniosła, jednak już na zawsze będzie nosić piętno tych wydarzeń w sercu. Ale ile jest dzieciaków, które z tego nie wychodzi?
Zastanów się młody człowieku, który czytasz tą książkę nad tym. Spójrz wokół siebie i jak widzisz, że coś się dzieje reaguj, pomóż, bo możesz ocalić komuś duszę lub życie.
Kończąc zachęcam Was do poznania tej wyjątkowej historii. Historia o tym jak kilka osób zniszczyło życie jednej niewinnej dziewczynie. Jak rozpadło się jej serce na milion kawałków. Jak po latach stopniowo to serce sklejano, bo miłość wszystko potrafi wybaczyć.
Dziękuję Ci Kochana Sylwio za zaufanie jakim obdarzyłaś mnie po raz kolejny. Dałaś mi możliwość poznania tych naszych szalonych patronek. Uwielbiam Was dziewczyny.
Polecam