Książki Wacława Gąsiorowskiego zacząłem czytać niedawno. Zaraziłem się jego twórczością po przeczytaniu "Huraganu". Jeśli spodoba mi się jakaś książka, nieznanego wcześniej autora, to nie poprzestaję na tej jednej, sięgam po następne. Tak było w tym wypadku. Czytając kolejne książki tego pisarza, natrafiłem na "Królobójców".
Jest to powieść szczególna. Sam autor tak o niej pisze w przedmowie:
"Dziwna książka. Nie weszła ona w poczet prac historycznych, nie została zaliczona ani do literatury pięknej, ani nawet do publicystyki."
Opisane w niej krwawe dzieje carów rosyjskich, od Iwana IV, w XVI wieku, do Mikołaja II, w XX wieku, ograniczają się do historii ich śmierci.
Niesamowite i wstrząsające są te historie, w których carowie ginęli z rąk królobójców, a ściślej rzecz biorąc, carobójców.
Można ich podzielić na dwie grupy. Pierwsza, to głównie członkowie rodziny panującej, dla których, niezawodnym sposobem zdobycia moskiewskiego tronu było zgładzenie cara, zasiadającego na tym tronie. Do ostatnich ofiar tej grupy zabójców należał Paweł I, uduszony przez spiskowców.
W wyjątkowo okrutnych okolicznościach pożegnał się najpierw z tronem, zmuszony do podpisu abdykacji, a potem z życiem.
Poczynając od jego następców, wyodrębniła się druga grupa królobójców. Działali oni z innych pobudek, niż walka o władzę. Byli to zamachowcy wywodzący się z organizacji rewolucyjnych, którym przyświecał jeden cel - obalenie caratu. Do takich należała Narodnaja Wola. Między tą organizacją, a carami, doszło do swoistej, śmiertelnej rywalizacji. Kolejni carowie podejmowali coraz bardziej ulepszone, nadzwyczajne środki ostrożności, a narodnicy wynajdowali nowe sposoby, aby je ominąć i przeprowadzić skuteczny zamach.
Z niezwykłym poświęceniem przeprowadzali swoje akcje. Nie powstrzymywały ich najostrzejsze represje ze strony policji carskiej.
Do najgłośniejszych, w ich wykonaniu, należał zamach bombowy na Aleksandra II. Był on bardzo szczegółowo zaplanowany i poprzedzony długim okresem przygotowań.
Nie przeszkadzały mi, pojawiające się w książce, nieścisłości historyczne. Są one wyjaśnione w przypisach. Poszczególne rozdziały czyta się jak bardzo dobre opowiadania sensacyjno-kryminalne.
Zachęcam do przeczytania tej książki, ale uwaga! - Zawiera sceny drastyczne.