Już sam opis powieści "Hereditas" autorstwa nieznanego mi pisarza, piszącego pod pseudonimem Hector Kung, wzbudził moją ciekawość i chęć na czytelniczą przygodę. Jednak zupełnie nie przewidziałam, w jakim kierunku zaprowadzi mnie ta historia.
Paul Waltz, niemiecki pisarz i dziennikarz prowadzi spokojne życie. Po śmierci ojca zaczyna zgłębiać historię swoich dziadków i odkrywa przeszłość, która go przeraża i wzbudza obrzydzenie. Wstydzi się wojennej przeszłości i krwi na rękach swoich przodków.
Okazuje się, że jego ojca wychowywał inny mężczyzna, a jego prawdziwy dziadek był fanatycznym zwolennikiem Führera.
Jego babcia była zagorzałą faszystką, która wzięła udział w programie Lebensborn, nazistowskim eksperymencie mającym na celu masową reprodukcję w celu oczyszczenia aryjskiej rasy. Wybrane kobiety spółkowały z najbardziej oddanymi nazistowskiej idei Aryjczykami. A jego prawdziwy dziadek, nie był, byle kim w nazistowskich Niemczech. Werner von Kleist był utalentowanyn pilotem Luftwaffe, latającym z Göringiem, Himmlerem, Bormannem, a nawet z Hitlerem.
Paul postanawia zmierzyć się z trudną, nieakceptowalną historią swojego dziadka, a ostatnie tropy prowadzą go do odległej Ameryki Południowej.
Nie przypuszczał dokąd zaprowadzi go to wyprawa i nie podejrzewał, że będzie zmuszony zmierzyć się nie tylko ze swoim dziedzictwem, ale także z własnym wyobrażeniem o sobie samym.
To, co się tu wydarzyło, przekroczyło moje najśmielsze wyobrażenia.
Liczyłam, że wraz z Paulem będę odkrywać przerażającą, lecz fascynującą historię jego dziadka. Tymczasem bohater musiał walczyć o przetrwanie z dzikimi plemionami i z bezwzględnym bossem narkobiznesu.
W wyniku niefortunnych zdarzeń Paul ląduje w dzikiej i dziewiczej amazońskiej dżungli.
Ta przygoda wystawia go na próbę moralność i wartości, którymi kierował się do tej pory. Włącza się tryb przetrwania.
Paul Waltz jest przerażony sam sobą. Okazuje się, że zachowanie człowieka jest zależne od jego otoczenia i związanych z nim uwarunkowań, potrafi się zmieniać pod ich wpływem. Czy to może usprawiedliwiać bestialstwo i zbrodnię?. Za skrajnym postępowaniem może kryć się fanatyzm, brak zasad lub reguła "ty" albo "oni". Paul i jego nowi przyjaciele tego doświadczą.
Okaże się, że bohater nie tylko jest świetnym pisarzem obdarzonym wyobraźnią , ale także sprytnym i przebiegłym strategiem i wojownikiem.
Akcja trzyma czytelnika w nieustannym napięciu, momentami czułam się wyczerpana i zmęczona.
Ostatnia część książki to ostra jazda bez trzymanki.
Po takiej lekturze, wsiadając do samolotu, nie będę mogła nie myśleć o tym, co się dzieje w kokpicie pilotów.
Autor poszalał, akcja nie zwalniała, a humor podszyty ironią nadaje smaku tej przygodzie. Przyznam, że czasami otarłam się też o groteskę.
Jestem trochę zła na autora, że pozostawił mnie na końcu z ogromnym znakiem zapytania. Po ponad 600 stronach przygody, która nie raz zmroziła mi krew w żyłach, zakończenie zaskoczyło mnie sprytnym, lecz nikczemnym zabiegiem.
Podsumowując: świetnie się bawiłam podczas tej pełnej sensacji przygody, autor mnie zaintrygował, zaciekawił i z pewnością będę szukać innych jego powieści. "Hereditas" to nie tylko niezła przygodówka, ale także rozprawa o granicach naszej moralności, które mogą okazać się niezwykle elastyczne w obliczu przeszkód pojawiających się na naszej życiowej drodze.
Ile tak naprawdę o sobie wiemy?
Polecam.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl