Mroczna okładka i intrygujący tytuł książki „ASK FOR ANDREA” już na samym początku mocno mnie zaintrygował. Najpierw pomyślałam, że książka pewnie jest cała po angielsku, skoro tytuł nieprzetłumaczony. Spokojnie, tak miało być. Czułam, że kryje się za tym coś ważnego, ale nie miałam pojęcia, że przesłanie tego tytułu może być hasłem bezpieczeństwa, a nawet kwestią życia lub śmierci… Musiałam o tym wspomnieć już na wstępie, bo uważam to za bardzo istotną sprawę o której pewnie wiele osób nie ma pojęcia. Przynajmniej nie miałam go ja.
Meghan, Brecia i Skye to młode kobiety, które poprzez aplikację randkową poznały tego samego mężczyznę. Każda z nich uległa jego niezwykłemu urokowi i nie dostrzegła czyhającego niebezpieczeństwa i zagrożenia. James Carson, bo o nim mowa udawał kogoś kim tak naprawdę nie był. Uśpił czujność dziewczyn i bez żadnych skrupułów zamordował. Po wszystkim jakby nic się nie stało wracał do normalnego, niemal idealnego życia... Żona, córeczki, praca… i szukanie kolejnych ofiar.
Nie mogły zaznać spokoju. Opowiedziały więc swoją historię. Ujawniły wielki ból i bezradność po tak tragicznej, własnej śmierci. Uczestniczyły w życiu jakie było częścią nich, już niestety z boku i z innej perspektywy, przy swoich żyjących i zamartwiających się bliskich, ale również i przy bezwzględnym oprawcy, którego postanowiły bacznie kontrolować. Wyszły ze swojego martwego już ciała i postanowiły interweniować na ile mogą, by innym nie stała się taka krzywda jaka stała się im. Liczyły też na ostateczną sprawiedliwość wobec sprawcy, który zabrał im to co najcenniejsze- życie.
Każda dziewczyna z osobna dzieli się więc swoim życiem i nie-życiem. Robią to naprzemiennie w kolejnych rozdziałach, coraz bardziej wciągając czytelnika w swój plan, bowiem przychodzi taki czas kiedy razem łączą swoje już nieludzkie siły, aby jeszcze bardziej znacząca była ich wspólna moc w ujawnieniu prawdy o tym co się naprawdę wydarzyło.
Akcja rozwija się bardzo płynnie w niezwykle ciekawy, sensowny sposób. Owszem, momentami może jest trochę naiwnie i mało wiarygodnie, ale zależy też, kto z jaką mocą wierzy po prostu w duchy i takie paranormalne zjawiska. Dla niektórych może się to wydawać zbyt dziecinne i niepoważne, może nawet przerysowane, ale jednak ma to wszystko swój specyficzny klimat i wytwarza się odpowiednio „straszny” nastrój. Nie chcę zdradzać zbyt wiele z fabuły, bo jest nieziemsko wciągająca, ale w kluczowych momentach bardzo mocno trzymałam kciuki za żonę Jamesa- April, i ich córeczki żeby nie spotkało ich nic złego z jego strony. Możecie sobie wyobrazić tylko do czego mógł być zdolny taki mężczyzna, który nie ma żadnych zasad, uczuć i bezwzględnie jest gotowy do najgorszych czynów… Dziwnie to zabrzmi, ale mocno też kibicowałam zamordowanym dziewczynom, żeby pomimo tragicznego losu jaki ich spotkał ostatecznie mogły odzyskać spokój duszy i odejść już do lepszego świata ze świadomością wymierzonej sprawiedliwości. Przyznam, że częściowo udało mi się odgadnąć jak to wszystko mogło się finalnie skończyć, ale na szczęście tylko częściowo, bo jednak autorka pozytywnie mnie zaskoczyła drobnymi, ale istotnie ważnymi niuansami.
Przede wszystkim, tym razem już na koniec, po raz kolejny autorka ukazała jak ważne okazało się hasło bezpieczeństwa. O co chodzi, to sobie przeczytajcie już sami.
Im dłużej myślę o tej książce to dochodzę do wniosków, że to nie jest zwykły thriller pisany z myślą o tym, by wpasował się w klimat zbliżającego się Halloween. To nie jest też jakaś zwykła młodzieżówka nic nie znacząca i nie skłaniająca do refleksji. Przeciwnie- ta książka to przestroga. Sami się zresztą przekonajcie.
Był idealny. Wiele dziewczyn dałoby się zabić za randkę z nim… James Carson był wysoki, przystojny, miał hipnotyzujące bursztynowe oczy i uśmiech, który potrafił rozbroić każdą kobietę. Na swoj...
Był idealny. Wiele dziewczyn dałoby się zabić za randkę z nim… James Carson był wysoki, przystojny, miał hipnotyzujące bursztynowe oczy i uśmiech, który potrafił rozbroić każdą kobietę. Na swoj...
Meghan, Brecię i Skye łączy jedno — umówiły się na spotkanie z Jamesem Carsonem. Wydawał się idealny. Carson był przystojniakiem, który swoimi bursztynowymi oczami i uśmiechem potrafił rozbroić każdą...
Ask for Andrea to powieść Noelle West Ihli, autorki w Polsce jeszcze nieznanej. Ma ona na swoim koncie już kilka thrillerów, ale ten jest pierwszym przetłumaczonym w Polsce. Książka zbiera różne opin...
@withwords_alexx
Pozostałe recenzje @spirit
Mam tak samo jak Baśka, chociaż z K na początku.
Pytanie najistotniejsze jakie pojawia się od razu w głowie: Kim jest Baśka? Drugie pytanie jakie się pojawia: Po co czytać o Baśce? Może zacytuję wam część tekstu, któ...
Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po prostu nie czuje. Chociaż ta magia jest nam wciskana ...