Handlarz śmiercią recenzja

Handlarz śmiercią

Autor: @Weta ·2 minuty
2012-07-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Skandynawskie kryminały jakoś mnie nie zachwycają, choć niewiele mogę na ich temat napisać, bo do tej pory czytałam tylko książki Läckberg, Larssona i Mankella z czego do gustu przypadła mi tylko Trylogia Millenium Larssona. Lektura Handlarza śmiercią jest moim pierwszym spotkaniem z duńską literaturą.
Książka Sary Blædel przybliża nam pracę kopenhaskiego Wydziału Zabójstw dzięki policjantce w nim pracującej- Louise Rick. Zajmuje się ona właśnie zabójstwem młodej dziewczyny, Karoline. Jednocześnie prowadzona jest sprawa zabójstwa dziennikarza, redakcyjnego kolegi Camilli Lind, która jest najlepszą przyjaciółką Louise. Camilla to młoda i zapalczywa kobieta, więc zaczyna węszyć wokół sprawy zabójstwa swojego kolegi, jednak sprawy zaczynają przybierać niebezpieczny obrót...
Dzięki temu, że wciągnęłam się mocno w czytanie Handlarza śmiercią nie narzekałam na to, że w książce niewiele się dzieje, niektórym jednak może to przeszkadzać. Bowiem policja praktycznie stoi w miejscu, mało jest śladów, a jeśli jakieś są to słabe i wątpliwe. Sprawia to, że czytelnik żądny wrażeń, łamigłówek i nieustannego pościgu za mordercą będzie zawiedziony. Mnie to jednak nie przeszkadzało, gdyż jak pisałam książka bardzo mnie wciągnęła, a poza tym wydaje mi się, że jest to jedna z najbardziej zbliżonych książek o pracy w policji jaką czytałam.
Początkowo postać Louise mnie irytowała, bo wydawała mi się okropnie przewrażliwiona, co chwilę krzyczała i była nerwowa. Potem się jakoś przyzwyczaiłam. Fakt, ludzie są różni, a bohaterowie literaccy najczęściej są niemal idealni i należałoby pogratulować autorce za to, że miała odwagę wykreować takie, a nie inne postacie, ale według mnie Louise niezbyt nadaje się do lubienia.
Zakończenie choć zupełnie niespodziewane i mnie zaskoczyło to jednak mi się niezbyt podobało. Całe to wyjaśnienie jakieś takie naciąganie, a postać Klausa Westa w jego świetle, wręcz dziwna, natomiast Fina odarto z całej otoczki i pozostawiono jako naiwnego co bardzo mi się nie spodobało.
Mimo wszystko ciekawa jestem jak potoczy się prywatne życie Camilli i Louise.
Nie sposób także nie wspomnieć o swoistych "kwiatkach" jakie w tej książce znalazłam, nie wiem czy to kwestia tłumaczenia czy autorki, ale pierwsze zadnie jakie czytamy: Komórka na parapecie powarkiwała, sprawiło, że podniosłam wzrok znad książki i zastanowiłam się czy na pewno chcę ją przeczytać. Jeszcze kilka takich dziwnych zdań się znalazło, na szczęście im więcej stron ubywało tym mniej ich znajdywałam. Mimo to muszę zacytować jeszcze jedno, które dowodzi jak fantastyczną kobietą jest Rick (akurat rozmawiała z nieznanym mężczyzną przez telefon): Wyczuła, że zesztywniał, i usłyszała, że zapalił papierosa. Szkoda, że ja takich zdolności nie posiadam...
Trudno mi stwierdzić czy polecam Handlarza śmiercią czy nie. Ma kilka zalet, ale niestety także wady, dlatego sami musicie zdecydować czy jesteście ciekawi książki Sary Blædel. Ja pierwsze spotkanie z duńską literaturą uważam za całkiem udane.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Handlarz śmiercią
2 wydania
Handlarz śmiercią
Sara Blædel
7.4/10
Cykl: Louise Rick, tom 1

Pierwszy tom z cieszącej się wielką popularnością serii duńskiej królowej kryminałów. Wydział Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze opanowuje gorączka, kiedy w weekend wpływają zgłoszeni...

Komentarze
Handlarz śmiercią
2 wydania
Handlarz śmiercią
Sara Blædel
7.4/10
Cykl: Louise Rick, tom 1
Pierwszy tom z cieszącej się wielką popularnością serii duńskiej królowej kryminałów. Wydział Zabójstw Komendy Miejskiej Policji w Kopenhadze opanowuje gorączka, kiedy w weekend wpływają zgłoszeni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autorką książki jest Sara Blædel urodzona w 1964 roku – dziennikarka prasowa i telewizyjna, znana przede wszystkim jako duńska królowa kryminałów. Z wykształcenia jest grafikiem, ale jej zainteresowa...

@ewfor @ewfor

„Napęd. Siły nadciągające jak fala. Doznanie było znajome, ale zwykle pojawiało się już wtedy, gdy stała na miejscu zdarzenia. Przypominało zastrzyk, który pobudzał całe ciało, uderzał w pierś i ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Weta

Hinduskie zaślubiny
"Hinduskie zaślubiny"

Zanim ktokolwiek jest w stanie skupić się na opisie, czy tak jak w moim przypadku skreśleniu kilku zdań o tej książce, nie jest w może nie wpatrywać się przez kilka minut...

Recenzja książki Hinduskie zaślubiny
Blog osławiony między niewiastami
Blog osławiony między niewiastami

Pana Artura Andrusa na scenie zobaczyłam po raz pierwszy oglądając kabaretowy serial improwizowany "Spadkobiercy". Tak naprawdę trudno napisać o czym on jest, bo i sam...

Recenzja książki Blog osławiony między niewiastami

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon