„- Kiedy wojna się skończy, weźmiemy ślub — szepnął, choć nikt nie mógł ich tu przecież usłyszeć. – Zbuduję dla nas dom na tym polu przy urwisku nad samą rzeką. Wieczorami będziemy siedzieć na ganku, słuchać szumu fal i patrzeć na ostatnie promienie słońca migoczące w wodzie. Za domem będzie las i sarny będą podchodziły pod płot o poranku”.
W najnowszej powieści Maria Paszyńska na kanwie prawdziwych wydarzeń snuje opowieść o relacjach polsko – ukraińskich, które w imię idei zostały w jednej chwili zerwane i przelane krwią niewinnych. Autorka zabiera nas do małej wsi wołyńskiej, ukrytej wśród pól i lasów, do miejsca, którego rytm życia wyznaczały pory roku, a zdanie rozpoczęte po polsku kończono po ukraińsku.
Jest rok 1938. Teodora i Mychajło Karpenko polsko — ukraińskie małżeństwo, żyją szczęśliwie na wołyńskiej wsi, gdzie wychowują dwoje nastoletnich dzieci, Jankę i Semena. Pomimo różnic społecznych, religijnych i narodowościowych wierzą, że ludzie mogą żyć w spokoju, przyjaźni i miłości. Wybucha jednak wojna, a relacje polsko — ukraińskie zaczynają się zmieniać w imię przerażających ideologii, które mają na celu oczyścić Ukrainę, odłączyć ziarno od plew. W takim czasie dorastać przyszło Jance, Semenowi i ich przyjacielowi, Dimie. Łączące ich relacje i młodzieńcze uczucia tylko komplikują otaczającą ich rzeczywistość, w której życie nie należy do łatwych. Głoszone ideologie umiejętnie obezwładniają młode umysły, rozpalając w nich rządzę krwi i doprowadzając do tragedii, po której już nigdy nic nie będzie takie samo.
Maria Paszyńska po raz kolejny utkała historię, która rozrywa serca. „Hańba” to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie potrafiłam, nie chciałam, odłożyć jej, nim nie przewróciłam ostatniej kartki. Na wskroś przerażająca i rozdzierająca serce powieść Marii Paszyńskiej ukazuje nam zatrważający kawałek historii polsko — ukraińskiej.
Autorka pięknym słowem pisanym kreśli losy Polaków na ziemi Wołyńskiej. Ukazuje nam siłę propagandy, która zatruła mnóstwo ludzkich umysłów, szczególnie wśród młodych Ukraińców i doprowadziła do jednej z największych tragedii w dziejach ludzkości. Wydarzenia opisane w powieści łamią serce, przeszywają bólem na wskroś, wzbudzając tym samym mnóstwo emocji i wyciskając najgłębiej skrywane pod powiekami łzy.
„Hańba” to powieść, która zostanie w mojej pamięci na bardzo długo, może na zawsze. Nie zliczę, ile razy podczas lektury pękło mi serce. Łzy bohaterów były moimi łzami, ból, jakiego doświadczyli, odczuwałam całą sobą. Nikt, tak jak Maria Paszyńska, nie potrafi poruszyć najczulszych strun serca i sprawić, że czytelnik całym sobą odczuwa wydarzenia opisane na kartach powieści. Powieść Marii Paszyńskiej jest fikcją literacką powstałą na kanwie prawdziwych wydarzeń, niezwykle przejmującą i skłaniającą do refleksji. Autorka nie pierwszy raz stworzyła powieść, obok której nie sposób jest przejść obojętnie, dlatego z całego serca zachęcam Was do sięgnięcia po „Hańbę”. Takie książki musimy czytać, by pamięć o Polakach z ziemi Wołyńskiej nigdy się nie zatarła.