WAutorem książki jest były pracownik firmy Cambridge Analitica (dalej CA), która była aktywnie zaangażowana w hakowanie wyborców w wyborach prezydenckich w USA w 2016 r. oraz w brytyjskim referendum w sprawie brexitu. Przedstawia Wylie dowody na powiązania CA z Facebookiem, rosyjskim wywiadem i rosyjskimi hakerami.
Pokazuje autor, że nasza prywatność i tożsamość stały się towarem przynoszącym olbrzymie zyski w handlu danymi. Dlatego firmy z sektora technologicznego (Facebook, Google, Amazon etc.) projektują swoje produkty i usługi tak, by zachęcać użytkowników do ujawniania jak największej ilości informacji na swój temat, na co większość ludzi zgadza się z ochotą.
Opisuje Wylie jak to jego firma albo dostawała, albo kupowała informacje i dane osobowe od agencji rządowych lub korporacji głównie z Facebooka. A badania psychologiczne pokazały, że: „wzorce aktywności użytkownika mediów społecznościowych w postaci polubień, kliknięć, aktualizacji statusu, przynależności do grup czy obserwowania innych użytkowników stanowią istotne wskazówki, na podstawie których można sporządzić precyzyjny profil osobowościowy danego użytkownika.” Jak to stwierdził jeden z psychologów: „Facebook wie o tobie więcej niż jakakolwiek bliska ci osoba, wliczając w to twoją żonę”. W ten sposób CA zdobyła szczegółowe dane na temat poglądów, preferencji, charakterów, itd., dziesiątek milionów Amerykanów wydając na to naprawdę niewielkie pieniądze.
Następnie owe tony informacji zostały wykorzystane w celach politycznych: chodziło o zachęcenie niezdecydowanych wyborców o głosowanie na Trumpa lub za brexitem. Opisy manipulacji CA powodują, że stają włosy na głowie: manipulowanie informacją, tworzenie fałszywych grup na Fejsie, organizowanie spotkań uczestników takich grup, sztuczne podgrzewanie atmosfery etc. CA świadomie wzbudzała w ludziach silne emocje, na przykład gniew, bo „respondenci pod wpływem gniewu wykazywali obniżoną potrzebę racjonalnych wyjaśnień czy uzasadnień, a zarazem częściej przejawiali postawy punitywne, to znaczy gotowość do surowego karania rzeczywistych lub rzekomych winowajców”. Owe praktyki miały znaczący wpływ na polityczne wybory Amerykanów i Brytyjczyków i moim zdaniem postawiły pod znakiem zapytania przejrzystość i bezstronność procesu wyborczego.
Wszystkie te informacje zostały ujawnione przez pana Wylie w 2018 r., zeznawał nawet przed Kongresem. Z drugiej strony nie mam pewności czy w niedawnych amerykańskich wyborach prezydenckich proces hakowania wyborców również nie miał miejsca. Wszak Elon Musk, wielki zwolennik Trumpa jest właścicielem platformy X, dawniej Twittera i używał jej aktywnie do popierania swojego idola. A co tam się działo za kulisami, nie wiemy, może kiedyś się dowiemy...
Pokazuje Wylie, że Internet, w szczególności media społecznościowe stają się potworem niszczącym naszą demokrację i życie społeczne. Dlatego zgadzam się z jego ideą regulacji internetu, jeśli tego szybko nie zrobimy, czekają nas mroczne czasy.
W tej chaotycznej książce znajdziemy dużo więcej frapujących informacji i interesujących idei. Niemniej lektura nie jest łatwa ze względu na wspomnianą już chaotyczność, liczne powtórzenia i zbytnią koncentrację autora na własnej osobie.