„ Czasami trzeba dużo czasu , żeby coś zrozumieć „
Uwielbiana na całym świecie pisarka, Elizabeth Gilbert autorka bestsellerowego „ Jedz, módl się, kochaj „, książki, która doczekała się adaptacji filmowej z Julią Roberts i Javierem Bardemem w rolach głównych wydała nową powieść „ Miasto dziewcząt „, która od samego początku urzekła mnie przyjemnym w odbiorze stylem narracji. Oczarowała klimatem burleski, który skojarzył mi się z filmem „ Moulin Rouge”. Od pierwszych stron wiedziałam, że mam do czynienia z prozą ze wszech miar wyjątkową.
Jest współczesny Nowy Jork bohaterka powieści Vivian ma około dziewięćdziesiątki i pisze ogromny list do Anglii, córki jak się potem okazuje jedynego mężczyzny, którego kiedyś bardzo kochała. Pisze ten list, którym w zasadzie jest cała książka, aby odpowiedzieć na pytanie, kim była dla jej ojca, w szczegółowy i emocjonujący sposób. Wraz z Vivian odbyłam niezwykłą, niezapomnianą podróż w czasie do Nowego Jorku lat czterdziestych.
Na świecie szaleje już II Wojna Światowa, tymczasem Stany Zjednoczone jeszcze jej nie odczuwają, Nowy Jork się bawi. W takim to czasie do miasta przyjeżdża dziewiętnastoletnia Vivian panienka z dobrego domu, która została wyrzucona z prestiżowego Vassar College, ponieważ nie miała głowy do nauki, a zamiast ślęczenia nad książkami wolała towarzystwo ekscentrycznej babci, która nauczyła ją szycia na maszynie. Zamożni rodzice nie wiedząc, co począć z krnąbrną córką wysyłają ją do ciotki Peg, która ma ekstrawagancki, rozpadający się teatr w śródmieściu zwany Lily Playhouse. Tam Vivian poznaje mnóstwo niekonwencjonalnych i charyzmatycznych postaci, od uwielbiających zabawę frywolnych tancerek, seksownych amantów, muzyków, genialnego reżysera do gangsterów włącznie, a dzięki swoim umiejętnością krawieckim szybko zyskuje sympatię całego zespołu. Vivian bardzo szybko zachłysnęła się wielkomiejską atmosferą, prowadzi rozwiązły tryb życia i w swoim pojęciu bawi się doskonale. Buja w obłokach i ma niezbyt sprecyzowane oczekiwania, co do przyszłości. Nagle z powodu jednego błędu zalicza twarde lądowanie, które będzie ją wiele kosztowało. Popełnia osobisty błąd, który skutkuje skandalem zawodowym, przewracając jej nowy świat do góry nogami na kolejne lata.
Będąc staruszką opowiada wreszcie swoją historię, wspomina, jak wydarzenia tamtych lat zmieniły bieg jej życia, jak z rozwydrzonej nastolatki stała się dojrzałą odpowiedzialną kobietą. Vivian przekonała się, że swoboda obyczajowa przyniosła jej dużo szkody, a ceną za wolną miłość była jej samotność. Wie, że standardy w ocenianiu moralności mężczyzn i kobiet nie zmieniły się od lat. Ma dość ciągłego wstydu i chce stać się kimkolwiek, kim jest naprawdę.
Autorka bestsellerowego „Jedz, módl się, kochaj „, napisała niezwykłą powieść, pełną kontrastów o seksie i przygodach, o młodej kobiecie odkrywającej, że nie trzeba być dobrą dziewczyną być dobrą osobą. O tym, że życie jest zarówno ulotne, jak i niebezpieczne, i nie ma sensu odmawiać sobie przyjemności i bycia kimkolwiek innym niż jesteś. Elizabeth Gilbert stworzyła wyjątkową historią miłosną osadzoną w świecie teatru w Nowym Jorku w latach 40. XX wieku ,opowiedzianą z perspektywy starszej kobiety, która spogląda na młodość z przyjemnością, ale i żalem. Zawiera liczne mądre i nadal aktualne przemyślenia na temat roli kobiety, odkrywania swojej drogi życiowej czy istoty miłości. „ Miasto dziewcząt”, to literatura na wysokim poziomie, wyróżniająca się pośród innych, napisana pięknym językiem, którą w zasadzie świetnie się czyta. Piękna i subtelna opowiedziana historia, realna i prawdziwa, trafnie przedstawiona tematyka oddająca klimat epoki, ale mam jedno małe zastrzeżenie, w przypadku tak długiej powieści, zabrakło mi trochę dynamiki, chwil przyspieszenia. Zwłaszcza druga część książki nie była już tak bardzo wciągająca jak początek historii. Można by skrócić niektóre wątki i zapewne powieść by na tym nie straciła. „ Miasto dziewcząt „, to świetna powieść obyczajowa o kobietach dla kobiet napisana przyjemnym i sugestywnym piórem, która zostanie ze mną na dłużej. Polecam wielbicielkom dobrej prozy obyczajowej.
„ W każdym razie jest taki moment w życiu, kiedy kobieta ma dość wiecznego wstydzenia się za siebie. A kiedy przestaje się wstydzić, może się stać tą osobą, którą jest naprawdę. „
Dziękuję Wydawnictwu Rebis za egzemplarz książki do recenzji.