Syn królowej Tamar recenzja

Gruziński dwór królewski XIII w.

TYLKO U NAS
Autor: @Remma ·1 minuta
2024-10-31
Skomentuj
29 Polubień
W powieści ukazane zostało gruzińskie państwo. Prowincje, świeżo scalone przez wielką królową Tamar, prosperowały doskonale. Sława królowej sięgała daleko, wzbudzała szacunek i wszyscy sąsiedzi się z nią liczyli. Niestety, po jej śmierci, następca tronu Giorgi Łasza, nie miał charyzmy króla. Nauczycielem królewicza był Czołchija, człowiek światły i bywały, uczył go tolerancji i rozsądnego zarządzania królestwem. Był zaufanym królowej Tamar, ale nie dworu. Kiedy widzi poczynania swojego wychowanka, który nie liczy się ze wskazówkami nauczyciela, odchodzi z dworu i zaczyna wspierać uciskanych.

Historia, jak w każdym kraju. Próby zniewolenia ludzi wolnych, narzucania im wiary, jedynie słusznej, obciążanie podatkami, zazwyczaj kończą się buntem. Chciwość i pycha dają o sobie znać. Potem tylko odwieczna walka o wolność i przywileje.

Król jest małoletni, więc łatwo nim manipulować. Dzieje się coś, co od wieków się powtarza -właściwą władzę przejmuje dowódca wojsk. Giorgi Łasza musi tłumić kolejne bunty, zaspokaja swoje zachcianki i miłostki. Odbiera żonę człowiekowi, który uratował mu życie. Namiętności, zazdrość, zdrada. Takie poczynania nigdy dobrze się nie kończą.

W powieści pojawia się dużo cennych historycznych faktów, ale narracja prowadzona jest beznamiętnie. Brakuje zwrotów akcji. Czyta się ją jak sprawozdanie z wydarzeń.

Wielka Tamar zjednoczyła 7 księstw gruzińskich. Wprowadzała chrześcijaństwo i walczyła z pogaństwem, ale robiła to dosyć rozsądnie. Jej syn Giorgi Łasza tego nie potrafił. Podobały się mu barwne obrzędy zarówno pogańskie jak i chrześcijańskie. Mając przyzwolenie władcy, ludzie z górskich wiosek wracali do swoich bogów i tradycji, co nie podobało się kapłanom. Stąd niesnaski i bunty.

Nie obyło się bez intryg i wzmożonej działalności szpiegów, ale też wzniosłego celu takiego jak zdobycie Jerozolimy, aby wielka królowa Tamar mogła tam być pochowana. W tym celu młody król starał się zorganizować wyprawę krzyżową albo połączyć siły z innym organizatorem takowej. W końcu królowa Tamar została uznana za prawosławną świętą.

Szczytne cele przeplatają się ze słabościami, jak zdarza się w wielkich zasłużonych rodach i najczęściej te pierwsze pozostają na kartach historii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-04
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Syn królowej Tamar
Syn królowej Tamar
Grigoł Abaszydze
7.5/10
Cykl: Kronika Gruzji (Abaszydze), tom 1
Seria: Seria z klepsydrą

„Syn królowej Tamar. Kronika gruzińska z XIII w.” – to pierwsza część dylogii historycznej (druga jej część, pt. „Długa noc”, ukazała się w Polsce w 1974 r.) stanowiąca swoisty prolog do „długiej nocy...

Komentarze
Syn królowej Tamar
Syn królowej Tamar
Grigoł Abaszydze
7.5/10
Cykl: Kronika Gruzji (Abaszydze), tom 1
Seria: Seria z klepsydrą
„Syn królowej Tamar. Kronika gruzińska z XIII w.” – to pierwsza część dylogii historycznej (druga jej część, pt. „Długa noc”, ukazała się w Polsce w 1974 r.) stanowiąca swoisty prolog do „długiej nocy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W ramach ambitnego wyzwania "naokoło świata" zapragnęłam zapoznać się z literaturą gruzińską i oczywisty mój wybór padł na Grigorija Abaszydze. Oj, ciężko było dostać pierwszą część tej dwutomowej hi...

@ziellona @ziellona

Pozostałe recenzje @Remma

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi centrum życia miasta-kasaby, miejsce spotkań, rozpraw ...

Recenzja książki Most na Drinie
Czuwając nad nią
Przyjaźń ponad czasem i podziałami

Nazywał się Michelangelo Vitaliani, częściej nazywany Mimo, półsierota, syn włoskich emigrantów mieszkających we Francji, nazywany Francese , czego bardzo nie lubił. Ojc...

Recenzja książki Czuwając nad nią

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon