Człowiek z wieszakiem : życie zawodowe i towarzyskie recenzja

Gruza z wieszakiem

Autor: @z_kultury_ ·3 minuty
2012-03-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Od pewnego czasu podaję datę swego urodzenia w cyfrach rzymskich.
Tak niewielu potrafi ją odcyfrować"*.

Tego pana znamy wszyscy. Jeśli nie wszyscy, to chociaż większość z nas. Skąd? Z telewizji. Chociaż teraz mówi się o nim już rzadko. Okres swojej największej popularności przeżywał za czasów naszych rodziców. Jerzy Gruza, bo o nim mowa, znany jest starszemu pokoleniu głównie jako reżyser. To za jego sprawą powstały pierwsze popularne polskie seriale, jak: „Wojna domowa”, czy najpopularniejszy w latach 70. „Czterdziestolatek”. Kariera reżyserska Jerzego Gruzy obejmuje dosyć pokaźną liczbę filmów i widowisk teatralnych, ale nie o tym chciałam napisać. Podejrzewam, że mało kto z nas zetknął się z książkami napisanymi przez Jerzego Gruzę. Co prawda, było ich kilka, ale wszystkie one mają charakter „wspomnieniowy”. Z ciekawości sięgnęłam po jedną z nich, by zobaczyć, co i jak wspomina Jerzy Gruza.

"Co najbardziej starzeje się w filmie fabularnym?
Własna żona, jeżeli gra główną rolę. Oraz napisy końcowe"*.

Książkę Jerzego Gruzy „Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie” trudno scharakteryzować. Bo co właściwie zawiera? Nieuporządkowany alfabetycznie zbiór haseł, które przywołują w pamięci autora pewne wspomnienia lub przemyślenia. Trochę to wszystko chaotyczne i trudne do sklasyfikowania. Refleksje Gruzy dotyczą bowiem zarówno jego działalności reżyserskiej, anegdot z życia towarzyskiego, jak i opinii na temat znanych celebrytów. Wszystko to współegzystuje na kartach książki, tak, że czytelnik czasem gubi się w zeznaniach. Mimo tego, przyznam, Gruza wielokrotnie „sprzedaje” czytelnikowi trafione uwagi, a czasem nawet potrafi rozśmieszyć do łez. Tu przykład:

„Kiedyś chciałem włączyć się do czatu. Rozmawiał Bachus z jakąś Violą. Zapytałem naiwnie: Jakie wino pijesz, miły Bachusie?, mając nadzieję na rozpoczęcie sympatycznej rozmowy. Podpisałem się JUR. Natychmiast dostałem odpowiedź: JUR spier….j”*.

Gruza przedstawia również w ironiczny sposób sylwetki bliskich znajomych, jak: Anna Seniuk, Jerzy Skolimowski, Alosza Awdiejew, Ewa Frykowska i wielu innych, nie szczędząc przy tym pochwal dla ich talentów. Niestety większość postaci ukrywa autor pod pseudonimami, co stanowi niemały problem z ich identyfikacją. Zwłaszcza dla osób, które nie pamiętają lat PRL-u.

Przyznam, że zaciekawił mnie najpierw tytuł „Człowiek z wieszakiem…”. Okazało się, że jest on również anegdotyczny. Powstały po trosze jako odniesienie do filmu „Dwaj ludzie z szafą” Polańskiego, po trosze na bazie autentycznego epizodu z życia reżysera. Zdarzyło mu się bowiem kupić futro, rzekomo z reniferów, o które dbał niemal przesadnie. Stąd też wychodząc weń odziany, koniecznie musiał mieć przy sobie wieszak, by nie znieważać tak drogocennego okrycia mocno komunistycznym hakiem w szatni jakiejś klubokawiarni. Posiadanie wieszaka to przecież murowane bezpieczeństwo, zwłaszcza w tak „barwnych czasach”.

Muszę jednak stwierdzić, że autor trochę oszukuje czytelnika. Mówi nam, że drażnią go wspomnienia znanych ludzi, zwłaszcza z lat PRL-u, a sam przemyca nam tych refleksji całą masę. Co kilka stron zarzeka się, że woli współczesność od przeszłości, a potem znów wraca do klimatu lat 70. i 80. XX wieku. Dla poparcia swoich tez na temat wspomnień, Gruza powołuje się na słowa Sebastiana Chamforta:

„Tylko historia wolnych ludzi jest godna naszej uwagi, historia ludzi żyjących w despotyzmie jest tylko zbiorem anegdot”*.

Niektórzy mogą się z tymi słowami nie zgadzać, ale w przypadku książki Jerzego Gruzy rzeczywiście tak jest. Mamy tu raczej zbiór złożony z mniej lub bardziej ciekawych anegdot, niż jakąkolwiek opowieść fabularną. Książkę czyta się szybko, chociaż niektóre fragmenty mogą znudzić mniej zainteresowanych czytelników.

Pozycja warta uwagi dla osób zainteresowanych życiem i karierą Jerzego Gruzy. Jednak pod względem merytorycznym i językowym trudna w odbiorze, miejscami nurząca. Podejrzewam, że z własnej woli raczej nie sięgnę po pozostałe dzieła tego autora.

* Wszystkie cytaty pochodzą z książki Jerzego Gruzy "Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie".

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Człowiek z wieszakiem : życie zawodowe i towarzyskie
Człowiek z wieszakiem : życie zawodowe i towarzyskie
Jerzy Gruza
5/10

Autor przedstwia w swojej książce spektrum własnych przemyśleń o środowisku aktorów i ludzi sztuki, a także prowadzi swoją myśl ku życiu pojętemu jako paradoksalny splot tragiczności i śmieszności. Ca...

Komentarze
Człowiek z wieszakiem : życie zawodowe i towarzyskie
Człowiek z wieszakiem : życie zawodowe i towarzyskie
Jerzy Gruza
5/10
Autor przedstwia w swojej książce spektrum własnych przemyśleń o środowisku aktorów i ludzi sztuki, a także prowadzi swoją myśl ku życiu pojętemu jako paradoksalny splot tragiczności i śmieszności. Ca...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @z_kultury_

Waffen-SS. Elita Hitlera
Opowieść o ulubieńcach Hitlera

Te dwie spopularyzowane przez nazistów runy sig tworzące skrót SS to bodaj najbardziej rozpoznawalny symbol w Europie, a może i na całym świecie. O jego popularność zadb...

Recenzja książki Waffen-SS. Elita Hitlera
Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem
Jeden zbiór - różne oblicza pisarstwa

Antonio Tabucchi, włoski mistrz krótkiej formy, którego opowiadania przetłumaczono na wiele języków, cieszył się niegdyś popularnością również wśród polskich czytelników...

Recenzja książki Przyszedłem do ciebie, ale cię nie zastałem

Nowe recenzje

Stan nieważności
Stan nieważności: Między pozorem normalności a ...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
Kolekcjoner lalek
Nocny Łowca
@Spizarnia_k...:

"Chce, żeby mówili o nim cały czas. Żeby gazety pełne były zdjęć jego lalek, które sobie przywłaszcza. Żeby opisywano g...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Portret Lucrezii
Renesansowe piękno XVI wiecznych Włoch połączon...
@burgundowez...:

„Portret Lucrezii” to książka, która przenosi nas w sam środek XVI-wiecznych Włoch, splatając piękno renesansowych scen...

Recenzja książki Portret Lucrezii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl