Given #1 recenzja

Tytuł: "Given"
Autor: Natsuki Kizu
Typ: Manga
Tomy: 5
Watek: Miłość, samobójstwo, muzyka, geje (to shouen-ai)
Ulubiony bohater: Uenoyama Ritsuka
Film: jest anime
Ocena ogólna: 9/10

Manga należy do gatunku shouen-ai, czyli przedstawia wątki boys love, ale bez pokazywania scen seksualnych. Jedynie przeżycia emocjonalne, przytulanie, max. pocałunki. Komiks ma ograniczenia wiekowe +16, ale nie dzieje się nic nieodpowiedniego, więc myślę, że można nagiąć zalecenia w tym przypadku.

Główny bohater, Uenoyama Ritsuka, pewnego dnia spotyka w swoim ulubionym miejscu na drzemki w szkole śpiącego rówieśnika z gitarą. Gdy chłopak się budzi, Ritsuka zauważa, że instrument ma pękniętą strunę. Jako, że sam uwielbia muzykę i gra w zespole, bez problemu pomaga wymienić strunę chłopakowi. Okazuje się, że nastolatek nazywa się Mafuyu Satou i rozpaczliwie pragnie nauczyć się grać na wspomnianym wcześniej instrumencie. Oczarowany umiejętnościami Ritsuki zaczyna błagać go o pomoc w nauce gry na gitarze, chłopak niechętnie się zgadza, nawet zaprasza Mafuyu na próbę swojego zespołu. Okazuje się, że Mafuyu tak naprawdę zmaga się z trudnymi wydarzeniami z przeszłości, a Uenoyama zaczyna chciać dowiedzieć się jak najwięcej o apatycznym chłopaku.

Manga bardzo mi się podobała, kreska była ładna, fabuła ciekawa. Myślę, że komiks był bardzo niekonwencjonalny... poruszone wątki przeszłości Satou skłaniały do refleksji, ale zabawne momenty równoważyły przeżycia emocjonalne czytelnika.

W mandze został również poruszony wątek dwóch pozostałych członków zespołu, co idealnie dopełniło historię.

Polecam ten tytuł osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z mangami i szukają poruszającego, mądrego tytułu.

Rzadko zdarza mi się, aby jakiś tytuł wywarł na mnie takie wrażenie jak "Given" również pod względem tego, że wątek romantyczny nie jest zbyt sztuczny. Często zauważam, że miłość w literaturze przyćmiewa pozostałe wątki lub problemy bohaterów. Na szczęście ta manga nie należy do pozycji, które bagatelizują kryzysy emocjonalne postaci w imię miłości.

Komiks polecam każdemu, nie tylko fanom boys love