Intrygujące historie z pogranicza realizmu i fantazji możemy odnaleźć m.in. w powieściach grozy. Człowiek jest istotą, która od czasu do czasu lubi się bać, dlatego z własnej woli czytamy czy oglądamy horrory. Bywa jednak i tak, że doświadczamy lub dowiadujemy się o zdarzeniach, których nawet rozwinięta współcześnie nauka nie umie nam racjonalnie wyjaśnić. Takie przypadki zbiera i przedstawia Richard McLean Smith na swoim kanale w internecie. Teraz opublikował je w formie książki o wiele mówiącym, a jednocześnie bardzo prostym tytule "Niewyjaśnione".
Tematyką niewyjaśnionych zdarzeń interesowałam się od dawna, kiedyś z większym niż teraz zapałem, ale od czasu do czasu lubię poszerzyć horyzonty w tej dziedzinie, więc książka Richarda McLean Smitha okazała się nie lada gratką. Zaskoczyło mnie mocno naukowe podejście autora: a to wyjaśnienia z fizyki teoretycznej, a to definicje z antropologii kultury a to filozoficzne spojrzenie na omawianą problematykę. Nie jest to jednak zarzut.
Mimo, iż o większości opisywanych przez autora zdarzeń już słyszałam, to wyjaśnienia z pogranicza nauki, o których wspomniałam, pozwalają mi spojrzeć na nie z zupełnie nowej, niekiedy zaskakującej perspektywy. Książkę czyta się szybko, do jednego rozdziału (każdy omawia inne zjawisko, które spokojnie można zaliczyć do tematyki creepy) jest przeważnie omówienie jednego przykładu autentycznego zdarzenia: mamy więc m.in. poltergeista, egzorcyzmy, skrzynkę z demonicznym dybukiem, Slender Mana, nawiedzone miejsca i UFO.
Mnie najbardziej przestraszyła historia hotelu Cecil związana z tajemniczą śmiercią Elisy Lam. I choć historia dziewczyny sama w sobie jest tragiczna, to największe wrażenie zrobiły na mnie losy wielu hotelowych gości i nasiąknięcie tego miejsca nieuchwytną atmosferą zła (pewnie to zasługa Kingowego "Lśnienia"). Spośród opisanych historii nie znałam tylko jednej o niezidentyfikowanych zwłokach znalezionych w Australii w 1948 r., mimo to książka mi się podobała i nie nudziła.
Fani paranormalnych zjawisk mogą się książką zauroczyć, ale też być nią znudzeni czy rozczarowani. Cóż, można było spodziewać się większego WOW, ale i tak nie jest źle. Powinna powstać 2 część o mniej oczywistych zagadkach, wtedy wszyscy byliby zadowoleni ;)