Jan Antoni Homa to skrzypek, muzyk wielu formacji kameralnych i symfonicznych, zarówno w kraju, jak i za granicą. Absolwent Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie oraz drugi koncertmistrz Filharmonii Brabanckiej, działającej w Eindhoven. W 2009 r. wydał swoją pierwszą powieść pt. "Altowiolista", a rok później światło dzienne ujrzała również książka "Kręgi albo kolejność zdarzeń". Obie opublikowane nakładem Wydawnictwa Sol. "Ostatni koncert" to najnowsze dzieło pana Homy, którego wydania podjęło się Wydawnictwo MG, promujące polskich pisarzy. Głównym bohaterem jest Bartosz Czarnoleski - znanym z powieści "Altowiolista" skrzypkiem, który w zamian za rozwiązanie zagadki Rosenberga otrzymał włoską posiadłość z winnicą, noszącą nazwę "Casa di citta Abbandonata" ( "Dom Porzuconego Miasta" ), należącą niegdyś do Kazimierza Michalewicza. Nasz bohater dzieli swój czas między Toskanią, gdzie korzysta z uroków życia u boku pięknej narzeczonej Antosi i wiernego psa Estona, a miastem rodzinnym, w którym spełnia się jako altowiolista, w międzyczasie zakładając kwartet smyczkowy. Słynne dzieło Franciszka Schuberta „Śmierć i dziewczyna”, będące elementem programu koncertu inauguracyjnego przypomina nadkomisarzowi Bielskiemu niewyjaśnioną sprawę śmierci młodej dziewczyny, która – jak się okazuje – była krewną członkini zespołu, Joasi. Sielanka z Toskanią w tle, jak można się było spodziewać, nie trwa długo. W rodzinnym K. dochodzi do tajemniczego morderstwa, gdzie narzędziem zbrodni, jak i znakiem rozpoznawczym przestępcy staje się skrzypcowa struna. Robert Bielski, zwraca się z prośbą do bliskiego znajomego, który obraca się w muzycznym światku i jego obeznanie w temacie może okazać się kluczowe. Jest nim oczywiście nie kto inny, jak altowiolista Bartek Czarnoleski! W efekcie jest on zmuszony wyjechać do stolicy Wielkiej Brytanii, gdzie czeka na niego Andrew Krawczynski - oficer Scotland Yardu, z którym ma się niezwłocznie spotkać. Jednak zanim do tego dochodzi, niefortunnym zbiegiem okoliczności staje się on uczestnikiem niebezpiecznego wydarzenia, rozgrywającego się w pociągu Eurostar, gdzie ofiarą nieomal nie padły on sam, jak i światowej sławy dyrygent Damian Rucacelli, syryjski dyplomata oraz angielska lady, Eleanora Paddington, przyjaciółka samej królowej Elżbiety! Niestety, to nie koniec złej passy. Ofiarą "Struniarza" pada kolejna osoba, a jego ukochana Antonia zostaje porwana. By ją odzyskać, musi rozwikłać kolejną zagadkę, sięgającą czasów II wojny światowej.
"Ostatni koncert" to genialnie skonstruowana powieść kryminalna, która trzyma w napięciu do samego końca, cierpliwie i bez pośpiechu uchylając poszczególne elementy tej zawiłej układanki . Zwraca uwagę dokładność, z jaką autor dopracowuje każdy najmniejszy szczegół, dzięki czemu nadaje tempo akcji, która rozwija się tak, jak powinna - nie za szybko, ale też nie za wolno. Zagadka, jaką serwuje nam pan Homa jest niezwykle skomplikowana i trzeba się nad nią porządnie nagłowić. Znajdziemy tu też nawiązania do szeroko rozumianej muzyki klasycznej; laicy w tej dziedzinie mają okazją poszerzyć swoją wiedzę o pokaźne informacje. Jest to właściwie powieść kryminalno-muzyczno, gdyż muzyka stanowi tu nie tylko element uzupełniający, ale przede wszystkim nadający historii odpowiedni wydźwięk. Podobnie, jak w przypadku "Wieczornego seansu" autorstwa Krzysztofa Beśki, "Ostatni koncert" również mile mnie zaskoczył, gdyż historia tu prezentowana jest równie intrygująca i tajemnicza.
Nie pozostaje mi nic innego, jak serdecznie zachęcić do zapoznania się z tą pozycją, bo jest to niewątpliwie książka warta uwagi, dostarczająca czytelnikowi wielu emocji! To lektura obowiązkowa dla tych, którzy gustują w kryminałach wszelkiej maści :) Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!
„Dzieło sztuki zyskuje pełnię życia dopiero dzięki widzowi, słuchaczowi, czytelnikowi. To on przyjmuje je i filtruje przez zasoby własnej wrażliwości. Bez odbiorcy sztuka pozostaje zbiorem idei.”*
*cytat pochodzi z recenzowanej pozycji