Ta seria pretenduje to moich ulubionych w 2024 roku! Oj tak - dynamiczna, błyskotliwa, emocjonalna, obok której nie można przejść obojętnie. Trzy przyjaciółki - Idą, Natalia, Bernadetta. Ich kłopoty, przygody, relacje, uczucia, związki. Tego stajemy się obserwatorami. Autorka cudownie operuje słowem, tak że nie można się oderwać. Tworzy klimat, zaskakuje czytelnika, przekazuje ogrom emocji, śmieszy, przyprawia o szybsze bicie serca, i kreśli nam soczystą fabułę z realnymi bohaterami, takimi z krwi i kości (a takich lubię najbardziej). Trzeci tom, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, przenosi nas w pejzaż jesienno - zimowy, czyli adekwatny to pogody za oknem. Tym bardziej przeżywamy historie naszych trzech przyjaciółek. Bo nie można nie przeżywać ich przygód - stajemy się ich obserwatorami i też poniekąd uczestnikami. A to wszystko dzięki plastycznym.opisom, świetnym dialogom i narracji. Autorka już w poprzednich tomach postawiła sobie bardzo wysoko poprzeczkę. Ale i tym razem nie zawiodła. Widać, że komplikowanie życia bohaterom, to jej specjalność. I wychodzi to jej naprawdę Dobrze. A kiedy wydawać by się mogło, że już nic nas nie zaskoczy, spotykamy kolejną bombe. I aż strach pomyśleć, co autorka szykuje dla nas w kolejnej, czwartej już części... Ida zachwyca - niezmiennie od pierwszego tomu.
"Nowe początki i stare dylematy - Ida i jej przyjaciółki znowu w opałach.
Ida dochodzi do wniosku, że i ona i Otto nie są w stanie zbudować trwałej relacji. I trzeba to zakończyć, to jedyna słuszna decyzja. Chyba. No bo przecież nie ma co ryzykować, prawda? Czy nie lepiej postawić na kogoś bardziej przewidywalnego, jak sąsiad Janek? Też niczego sobie, a jako tako poukładany. Może okaże się skutecznym lekarstwem na zbolałe serce?
Natalia zamieszkuje z Piotrem, ale daleko jej do euforii. Wszystko wydarzyło się szybko, teraz skryte oczekiwania dają o sobie znać. I jeszcze ten wzrost wagi, oby nie jakieś poważne choróbsko! Albo... ciąża. Ciąża?!
Bernadetta po spotkaniu z Szymonem przeżywa rozterki. Z jednej strony tęskni za nim, z drugiej jest pełna obaw, bo to jednak mężczyzna po rozwodzie, z dwójką dzieci....
Cóż, miłość to nie jest jakaś prosta łamigłówka, prawda? Odgadnięcie jej reguł to wyzwanie - łatwo nie jest. Ale czy kiedykolwiek było?"