Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody recenzja

Gdzie ludzie są bardziej zwariowani niż wykastrowane węże.

Autor: @jarka.trocka ·3 minuty
2011-12-06
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiaj wybierzemy się w daleką podróż do kraju który zachwyca, zadziwia i często jest przez wszystkich marginalnie traktowany. Do kraju kangurów, Aborygenów i niezliczonych ilości stworów, które w drastyczny sposób mogą pozbawić nas życia. Ubierzcie się więc wygodnie, zaopatrzcie w spore zapasy wody i uważnie patrzcie pod nogi- ruszamy w Australię!

Bill Bryson jest amerykańskim pisarzem i podróżnikiem. Za swój dorobek literacki został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. Ode mnie dostaje dzisiaj nagrodę najbardziej zdystansowanego do siebie i tego co go spotyka, pisarza, którego pokochałam po przeczytaniu zaledwie jego jednego dzieła.

Autor stworzył książkę opowiadającą o swoich przygodach w trakcie licznych wypraw do Australii. Systematycznie z kolejnymi kartami podróżujemy poprzez różne rejony tego, znanego nam z kangurów i misiów koala świata, jednocześnie poznając liczne trudy towarzyszące przemieszczaniu się po tym kraju. Kapryśna pogoda, upalny klimat i ogrom niebezpiecznych zwierzaków, które z ogromną chęcią pozbawiłyby narratora nogi lub też innej części ciała, nie zniechęcają mężczyzny przed poznaniem tej fascynującej i pełnej sprzeczności ziemi.

Styl Brysona jest pełen komizmu. Nie będzie przesadą, gdy stwierdzę, że śmiałam się przez 90% tej książki. Jego autoironia, cięty język i ogromny dystans do siebie sprawiają, że czytelnik zaprzyjaźnia się z nim od pierwszej strony! Autor jest ogromnie otwartą i ekspresyjną osobą przez co każde opisane przez niego wydarzenie staje się świetną przygodą. Mężczyzna nie kryje się z tym, że lubił robić sobie przerwę na piwo, która często kończyła się ogromnym kacem, czy że zasnął w trakcie mini wycieczki zafundowanej mu przez znajomego (Mało tego że zasnął! Oślinił się i wydawał z siebie różne nieprzyzwoite odgłosy! :D). Przez tą niezwykłą szczerość odnosi się wrażenie jakby całą historie opowiadał nam jakiś najbliższy przyjaciel, a nie nieznany nam Amerykanin.

Zdecydowanie musze tej książce przyznać jeszcze plus, za bardzo zgrabnie wprowadzone ciekawostki historyczne. Nie ukrywam, że do tej pory o Australii wiedziałam tylko tyle co mi powiedziano na geografii lub z „Tomka w krainie kangurów” Alfreda Szklarskiego, dlatego takie smaczki jak premier, który wskoczył do oceanu i nie wrócił, czy mordercza meduza przysparzająca nieporównywalnego z niczym innym bólu, pochłaniałam i przyswajałam z szeroko otwartymi oczami. Szczerze wątpię czy z jakiejkolwiek innej przeczytanej ostatnio książki nauczyłam się tak wiele, jednocześnie nie odczuwając tego, że pochłaniam wiedzę.

Bryson w trakcie całej swojej opowieści podkreśla to, że kocha ten niezwykły ląd, mimo wielu jego sprzeczności. Jest to dla niego miła przystań, będąca połączeniem elementów dzikich i ujarzmionych, amerykańskich i brytyjskich, czegoś co już minęło i co dopiero nadchodzi. Ja z ręką na sercu przyznaję, że dzięki niemu głęboko zapragnęłam ujrzeć, to o czym pisał.

W trakcie tworzenia tej recenzji wielokrotnie walczyłam ze sobą, który cytat wybrać, żeby was zachęcić i pokazać w jakim stylu jest ta książka. Mój wybór padł na dialog dotyczący pewnego specyficznego hobby Australijczyków. Czy wiecie, że w tym kraju z zamiłowaniem tworzy się „duże rzeczy które kształtem mają przypominać inne rzeczy”. I tak w trakcie podróży po kraju możecie natknąć się na: wielkiego banana, homara, krewetkę, ostrygę, czy kosiarkę. Bryson na swej trasie natrafił właśnie na homara i przeprowadził przy nim dość ciekawą rozmowę:
- W Wauchope jest Wielki Byk (…) Jądra kołyszą mu się na wietrze
- Ma jądra?
- Jeszcze jakie. Gdyby na pana spadły, nieprędko by się pan podniósł!
Chwila milczenia na wyobrażenie sobie tej sceny.
-Ciekawe jak by to potraktowała firma ubezpieczeniowa- powiedziałem w końcu.
-No! (…) I te nagłówki w gazecie: „Mężczyzna zmiażdżony przez jaja byka”.
-„Tragiczne jaja w Australii”.

Sięgnijcie po tę książkę, gdyż jest ona niesamowita, zabawna, pouczająca i wciągająca. Gwarantuję wam niezapomnianą zabawę!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-12-06
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody
Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody
Bill Bryson
8.8/10
Seria: Naokoło Świata

(Wydanie I, Wydawnictwo Zysk i Ska, Poznań, 2011) "Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody" - Witaj daleka Australio! Bill Bryson kontynuuje radosną podróż po świecie, jak zwykle pełną przezab...

Komentarze
Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody
Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody
Bill Bryson
8.8/10
Seria: Naokoło Świata
(Wydanie I, Wydawnictwo Zysk i Ska, Poznań, 2011) "Śniadanie z kangurami. Australijskie przygody" - Witaj daleka Australio! Bill Bryson kontynuuje radosną podróż po świecie, jak zwykle pełną przezab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niepozorne "Śniadanie z kangurami" Billa Brysona to wspaniałe kompendium wiedzy o Australii! Podejrzewam, że żaden inny autor nie stworzył niczego, o podobnej tematyce, co byłoby równie atrakcyjne me...

@bookovsky2020 @bookovsky2020

Pozostałe recenzje @jarka.trocka

Magiczna gondola
Kocica, która zmieniła hostorię

Któż z nas nie chciałby posiadać umiejętności podróżowania w czasie? Jednego dnia moglibyśmy obserwować Van Gogh'a przy pracy, innego przechadzalibyśmy się londyńskimi ul...

Recenzja książki Magiczna gondola
Śladem zbrodni
Paryska tajemnica

Po raz kolejny w moje łapki wpadła ostatnio powieść pióra Tess Gerritsen. Niezwykle podekscytowana przeczytałam więc opis na okładce i zaczęłam sobie wyobrażać, co mnie c...

Recenzja książki Śladem zbrodni

Nowe recenzje

Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
The Intimacy Experiment. Miłosny eksperyment
The Intimacy Experiment
@meryluczyte...:

„The Intimacy Experiment” to druga część cyklu „The Shameless Series”, której autorką jest Rosie Danan. Z częścią pierw...

Recenzja książki The Intimacy Experiment. Miłosny eksperyment
© 2007 - 2025 nakanapie.pl