Każdy z nas przynajmniej raz w życiu zastanawiał się nad tym, jakby to było, gdyby się okazało, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie. Że gdzieś jest jeszcze ktoś - że istnieje inna, rozumna rasa z którą można się skontaktować. Którą można poznać. Z którą można nawiązać relacje.
Kosmos i jego niezbadane, przepastne przestrzenie - mgławice, planety, czarne dziury - roztacza przed nami nieskończenie wiele różnych możliwości, nieskończenie wiele światów, które można zamieszkać, zagospodarować i oswoić. Przynajmniej potencjalnie.
Alternatywą dla tego założenia - założenia prawdziwie optymistycznego - jest stwierdzenie, że albo jesteśmy we Wszechświecie sami i że Ziemia jest faktycznie wyjątkowa pod tym względem, że spełniła szereg warunków koniecznych do powstania rozumnego życia w takiej formie, w jakiej znamy je obecnie; albo, że wszystkich nas czeka ten sam koniec - po prostu gatunki, które osiągnęły odpowiedni poziom rozwoju technologicznego wykończyły same siebie i dlatego nigdy nie mieliśmy okazji ich poznać.
A inni nie będą mieli okazji poznać nas.
Od astronoma z miłością
,,Kontakt'', opublikowany po raz pierwszy w 1985 roku, został napisany przez naukowca, astronoma. I to widać w tekście powieści, w sposobie poruszania i omawiania tematu, w postaciach poszczególnych bohaterów i w tym w jaki sposób zmagają się z nową rzeczywistością. Widać to też w niespiesznym prowadzeniu fabuły przy jednoczesnym umiejętnym utrzymaniu pewnego stałego poziomu napięcia, które towarzyszy chyba wszystkim naukowcom stojącym w obliczu czegoś Wielkiego.
A przecież Wiadomość jest Wielka. Nawet jeśli przez długi, długi czas nie do końca wiadomo czego dotyczy. Już sam fakt jej odebrania wywraca cały świat na nice...
I te reakcje ludzi stojących w obliczu wydarzenia tak niesamowitego i niesłychanego Sagan opisuje z prawdziwie socjologicznym zacięciem. Nie znajdziemy w ,,Kontakcie'' hollywoodzkich scenek rodem z ,,Marsjanina'' Andy'ego Weira, nie znajdziemy tam też apokaliptycznych wizji rodem z ,,Dnia niepodległości'' - to, co się dzieje jest pełnym przekrojem ludzkich reakcji. Jedni się cieszą - inni się boją. Jedni twierdzą, że za nadanie Wiadomości odpowiada Bóg, inni, że szatan. Są ludzie, którzy uważają, że trzeba słuchać. Są tacy, którzy chcieliby żeby rzędy liczb pierwszych nigdy do nas nie dotarły.
Jest środowisko naukowe, które stanowi swój własny, zamknięty i hermetyczny światek posługujący się własnym językiem i żyjący własnymi problemami i są politycy, którzy zamiast zgadzać się na propozycje naukowców i dawać im wolną rękę w sprawie, w której są bardziej kompetentni, zastanawiają się nad tym jak szerokiego dupochronu potrzebują na wypadek, gdyby coś poszło nie tak.
Silna postać kobieca
Główną bohaterką powieści jest Ellie Arroway - kobieta, która jest prawdziwą, silną postacią. Postacią na której można się wzorować - taką, która jest inteligentna, zdecydowana i wyzwolona. Potrafi być szalona i romantyczna, ale gdy trzeba staje się naprawdę profesjonalna i poważna. To kobieta, która doszła do swojej pozycji ciężką pracą i zaangażowaniem. Rozwijała swoje zainteresowania mimo sprzeciwu rodziny, mimo tego, że otoczenie jakoś tak dziwnie na nią patrzyło, mimo tego, że była przez to traktowana czasem jak dziwadło.
Bo w końcu kobiety nie zajmują się ,,takimi'' rzeczami, prawda?
I nawet gdy w świecie nauki mężczyźni traktowali ją z góry - jak miły ,,dodatek do'' - Eleanor nigdy się nie poddała. Nie dała się stłamsić i zadusić.
Czy dla mnie?
Pod wieloma względami ,,Kontakt'' jest powieścią dość... techniczną. Pojawia się w niej sporo naukowej terminologii, czasami tematy, które poruszają bohaterowie mogą się wydać skomplikowane dla laika. Ale w przeciwieństwie do takiego ,,Głosu Pana'' Lema nie jest to powieść depresyjna i męcząca - to historia w której kryje się prawdziwa ekscytacja, realny entuzjazm, to podskórne oczekiwanie na odszyfrowanie Wiadomości. Jest w niej i radość, i strach, i irytacja wolnymi - acz absolutnie zrozumiałymi! - postępami naukowców.
To historia traktująca o prawdziwym przełomie, jaki dokonuje się na oczach ludzkości - i co świadczy o jej prawdziwym kunszcie, jest to historia, która wciąż jest realistyczna i wiarygodna. I chociaż czasy w których jej akcja została osadzona już minęły to sama opowieść się nie zestarzała.
Jeśli więc jesteście zainteresowani fantastyką naukową albo fantastyką socjologiczną, jeśli chcielibyście się przekonać jak ludzkość mogłaby zareagować na kontakt ze strony innej cywilizacji - sięgnijcie po powieść Sagana, a nie odejdziecie rozczarowani. Plus, możecie być pewni, że książka jest warta Waszych pieniędzy, bo została naprawdę ładnie wydana, na solidnym, nieprzebijającym papierze i w twardej oprawie.
*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl