Zdążyć przed zmrokiem recenzja

Gdy zapada zmrok

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-12-14
Skomentuj
1 Polubienie
"Las to jedno wielkie migotanie i szept, i iluzja".


Umiejętność manipulowania innymi to wbrew pozorom, bardzo przydatna cecha, która we współczesnym świecie może ułatwić załatwienie wielu spraw. Ludzki umysł jest bowiem tak skomplikowanym tworem, że często nawet nie zdajemy sobie sprawę ze skali tego procederu dotykającego naszego życia. Doskonale obrazuje to powieść Tany French, która pod płaszczem kryminalnej zagadki, przemyca "oczywistą oczywistość" dotyczącą ludzkiej natury – lubimy się oszukiwać i wierzyć w to, co chcemy.

Tana French to urodzona w 1973 r. w USA irlandzka autorka powieści sensacyjnych, a także aktorka. Jest absolwentką Trinity College w Dublinie. "Zdążyć przed zmrokiem" to jej debiutancka powieść, za którą w 2008 r. otrzymała nagrodę im. Edgara Allana Poe. Od 1990 r. pisarka mieszka w Dublinie.

Rob Ryan to policjant pracujący w dublińskim wydziale zabójstw. Bohater wraz ze swoją partnerką i zarazem przyjaciółką Cassie dostaje sprawę dotyczącą zamordowania dwunastoletniej dziewczynki – Katy, której zwłoki znaleziono na terenie wykopalisk archeologicznych. Podczas prowadzenia śledztwa Rob zauważa pewne podobieństwa do tajemniczego zniknięcia dwójki dzieci z 1984 r., którego był naocznym świadkiem. Okazuje się, że demony z dzieciństwa bohatera czekały jedynie w uśpieniu, by ponownie go zaatakować.

"Zdążyć przed zmrokiem" to powieść kryminalna, którą nazwanie jedynie kryminałem, byłoby jawnym przekłamaniem. Otóż to książka, która pod płaszczem dość skomplikowanej intrygi śledczej zawiera wyraźnie widoczne tło psychologiczne. W zasadzie zarówno jednej jak i drugiej płaszczyzny jest w fabule tyle samo, co może jednocześnie zniechęcać oraz działać w zupełnie odwrotną stronę. Mając tę książkę w ręku, pomimo opisu na okładce sugerującego, że będzie to pełnokrwisty kryminał, spodziewałam się sadząc po jej objętości (prawie pięćset stron), że nie będzie to jedynie opis szczegółowego śledztwa, lecz także coś jeszcze. Tym czymś jest dość skomplikowana psychika głównego bohatera, który po dość traumatycznym dzieciństwie, jakie zostało wywołane zaginięciem jego dwójki przyjaciół i częściowej amnezji z tego okresu, prowadzi śledztwo, w którym zbrodnia wydarzyła się w jego rodzinnych stronach, uwalniając tym samym swoje demony. Przyznam, że Rob to postać, która dzięki zastosowaniu przez autorkę pierwszoosobowej narracji, mocno zapada w pamięć. Jego dość dziwaczne relacje z Cassie, które pewnego dnia przekraczają dozwolone granice oraz niezdecydowanie i dziwne stany psychiczne, wywoływały we mnie podczas lektury dość ambiwalentne uczucia. Nie potrafiłam bowiem do końca wgryźć się w położenie głównego bohatera, a także nie mogłam zrozumieć jego pewnych zachowań. Ten widoczny psychodelizm będący elementem fabularnym powieści z pewnością nie pozwala mi więc nazwać jej jedynie kryminałem.

Debiutancka powieść Tany French nie charakteryzuje się wartką akcją, gdyż postępy w śledztwie przerywane są co chwilę odniesieniami do przeszłości Roba oraz obrazem jego obecnych relacji z otoczeniem, w tym głównie z partnerką Cassie. Ukazując prowadzone przez detektywów śledztwo, autorka dość pokrętnie i celowo zaciera ślady, by za chwilę naprowadzić czytelnika na fałszywy trop. Muszę przyznać, że od pewnego momentu zaczęłam się domyślać, kto jest w głównej mierze winien śmierci Katy. Nie miałam jedynie pojęcia o okolicznościach, jakie spowodowały taką okrutną zbrodnię i to właśnie ten element najbardziej mnie zainteresował.

Nie mogę ukryć, że jestem dość mocno rozczarowana zakończeniem książki – zarówno w płaszczyźnie kryminalnej, jak i w warstwie losów Roba. Nie chcę spojlerować, napisze więc tylko, że nie spodziewałam się tego, co zaserwuje mi autorka. Ukazane niedomówienia oraz brak sprawiedliwości kompletnie wytrąciły mnie z równowagi.

"Zdążyć przed zmrokiem" to książka będąca moim pierwszym spotkaniem z irlandzką autorką, ale myślę, że nie ostatnim. Pomimo faktu, że kryminał ten nie do końca spełnił moje oczekiwania, jestem ciekawa kolejnych dzieł Tany French. A dla wydawnictwa należą się wielkie brawa za symboliczną okładkę, która wywołuje dreszcze na moim ciele.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-12-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zdążyć przed zmrokiem
2 wydania
Zdążyć przed zmrokiem
Tana French
6.2/10

Trójka dwunastoletnich dzieci - Germanie, Adam i Peter - bawi się przy drodze koło miasteczka Knocknaree, a potem wchodzi do przylegającego do niej lasu. Adam zostaje odnaleziony kilka godzin później ...

Komentarze
Zdążyć przed zmrokiem
2 wydania
Zdążyć przed zmrokiem
Tana French
6.2/10
Trójka dwunastoletnich dzieci - Germanie, Adam i Peter - bawi się przy drodze koło miasteczka Knocknaree, a potem wchodzi do przylegającego do niej lasu. Adam zostaje odnaleziony kilka godzin później ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zacznę od tego, że przez miesiąc pastwiłam się nad tą lekturą. Już wcześniej miałam okazję zapoznać się z piórem tej pani, więc długo zbierałam się przed sięgnięciem jej kolejnej książki. Niestety ku...

@anetakul92 @anetakul92

Zanim zaczniecie czytać, chciałbym wam powiedzieć dwie rzeczy: że pragnę prawdy. I że kłamię. Bez wątpienia kłamie! Sprawnie manipuluje fikcyjnym światem, który stworzyła. Gorliwie podążałam za prawdą...

EH
@czarno_bialaem

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl