„Krąg kobiet pani Tan” to nowa powieść Lisy See. Amerykańska pisarka posiadająca chińskie korzenie, od wielu lat pisze powieści inspirowane kulturą Wschodu. W swojej twórczości skupia się na życiu kobiet w Panstwie Środka. Niestrudzenie przedziera się przez tomy literatury historycznej, spotyka z badaczami i dokumentalistami, aby w swoich książkach jak najrzetelniej opowiedzieć o losach kobiet na przestrzeni dziejów w kraju, który nawet dziś, stanowi zamkniętą strukturę na mapie świata. „Krąg kobiet pani Tan” inspirowany jest zapiskami pierwszej chińskiej lekarki. Zobaczmy to, udajmy się na wyprawę do samego serca średniowiecznych Chin, aby poznać historię niezwykłej kobiety. Ta podróż okraszona będzie łzami...
Chiny, 1469 rok, panowanie Dynastii Ming. Tan Yunxian urodziła się w arystokratycznej rodzinie. Jako mała dziewczynka została poddana zabiegowi krępowania stóp. W przyszłości zapewnić ma je to znalezienie dobrego męża. Mimo tego, że Yunxian ma zaledwie osiem lat, jest już przygotowywana do swojej życiowej roli - żony i matki. Nie jest gotowa na to, że świat, który zna, może się zawalić. Gdy umiera jej matka, Yunxian przenosi się do domu dziadków. Oboje zajmują się medycyną. Dziadek jako mężczyzna para się „prawdziwą” medycyną. Babcia kultywuje starą metodę Czterech Badań. To właśnie ona dostrzega w dziewczynce potencjał i zaczyna uczyć ją medycyny naturalnej. Yunxian chciałaby w przyszłości pomagać kobietom. Jednak los ma dla niej zupełnie inne zadania. Jako piętnastolatka wychodzi za mąż i od tej pory o jej życiu decydują mąż i teściowa, a ta sprzeciwia się praktykowaniu przez Yunxian medycyny. Zamknięta w wewnętrznych komnatach ogromnego domostwa, Yunxian skazana jest na żywot jaki narzuca jej nowa rodzina. Czy mimo nakazów jakie nad nią ciążą, zdoła powrócić do swojej pasji? Jaką drogę przyjdzie jej przebyć, by w świecie, w którym kobieta jest jedynie dodatkiem do mężczyzny, odnaleźć to, co jest dla niej ważne?
Feudalne Chiny. Mała dziewczynka, która stopniowo staje się kobietą. Kobieta, która od najmłodszych lat uczona jest jak zostać dobrą żoną. Żona, która ma do spełnienia obowiązek - musi urodzić syna, aby przedłużyć gałąź rodu swojego męża. Kobieta żyjąca w ściśle kontrolowanej formule,która nie zezwala na idywidualność. Kobieta, która musi milczeć i pokornie godzić się ze swoim przeznaczeniem. Dni wypełnione sztywnymi regułami, które każdemu przypisują określoną rolę i nie dają możliwości odstępstwa od normy. Życie według konfucjańskiej filozofii nakazującej bezwzględne posłuszeństwo. Czy w tym świecie może znaleźć się miejsce dla kobiety, która chce wyjśc poza swój zamknięty krąg? Lisa See wykonała monumentalną pracę. Skomplikowany, obcy, często szokujący świat, przedłożyła współczesnym czytelnikom, sprawiając, że jej opowieść staje się zarówno piękna, jak i straszna. Struktura społeczna i rodzinna w czasach, gdy żyła Tan, wydaje nam się dziwna i przerażająca, Jeżeli jednak przyjrzymy się jej bliżej, to nie różni się aż tak znacznie od kultury europejskiej epoki średniowiecza. Chiny, jak każdy chyba azjatycki kraj, kojarzą nam się jako miejsce egzotyczne, ale także trudne do zrozumienia dla Europejczyka. Tymczasem See, to co trudne, obce, przekłada nam na mowę, która jest dla nas jasna. Tan Yunxian, główna bohaterka „Kręgu kobiet pani Tan” pochodzi ze znaczącej i dobrze sytuowanej rodziny, ale See robi krok do przodu : obrazuje nam życie róznych warstw społecznych. Najważniejszymi postaciami w tej historii są kobiety. I chociaż żyją one w cieniu mężczyzn, będąc od nich całkowicie zależnymi, to w tej powieści cała uwaga skupia się nie tylko na tym jak kruchy i trudny jest ich los, ale także na tym, jak bardzo ważne relacje kobiety te są w stanie stworzyć mając tak mało swobody. Bez względu na to czy to małe dziewczynki, dojrzałe kobiety czy staruszki, żony, wdowy czy konkubiny, wszystkie one utworzyć mogą własny krąg, który ochroni je przed samotnością. Skrępowane stopy, ale wolne umysły. Kobiety, którym system nakazuje milczeć i być jedynie cieniami, we własnym towarzystwie są w stanie wzajemnie dawać sobie siłę. „Krąg kobiet pani Tan” to historia, która miażdży. Opowiedziana z punktu widzenia głównej bohaterki staje się ponadczasową opowieścią o niedoli, zniewoleniu, przemocy. Lisa See skrupulatnie oddaje realia epoki. Imponujące jest to, jak duży trud włożyła w napisanie tej powieści. Jest ona jak płatki kwiatu lotosu - układa się w wiele rozmitych wzorów. To także historia o przyjaźni, macierzyństwie, miłości i wielkiej pasji. Pięknie napisana książka, która chwilami może przytłaczać swoim naturalizmem. See nie wybiera dróg na skróty ; przedstawia nam tamten świat takim, jakim naprawdę był. Z całym jego smutkiem, bólem i niesprawiedliwością.
Poruszający dramat, który jest także kroniką epoki. Historia opowiedziana głosem kobiety. Kobiety, dla której wrogami bywały także inne kobiety. Zhierachizowany system, w którym nie było miejsca dla jednostki. Każdy rodził się, by wcielić się w określoną rolę. Ci, którzy próbowali wyjść poza to, co im narzucono, kończyli źle. Jak w tym świecie odnajdzie się Yunxian? Młoda kobieta, która własne życie musi oddać rodzinie swojego małżonka. Czy w świecie, w którym wszystko posiada narzucony porządek, jest jakakolwiek szansa na bycie sobą? Wielobarwny obraz życia kobiet w średnioweicznych Chinach. Miejscami bardzo brutalny, a chwilami eteryczny i piękny. Przejmująca powieść, która nie pozostawia nas obojętnymi. Lisa See napisała rewelacyjną książkę, która jest ważną lekturą i powinna zostać przeczytana przez każdą kobietę. To nie jest słodko - gorzka historyjka o ucisku w dawnych czasach. To kapitalnie skonstruowany, poruszający dramat oparty na kanwie prawdziwej historii. Mimo tego, że See literacko dorabia życiorys Yuxian, to robi to z poczuciem odpowiedzialności. Posiada bardzo dużą wiedzę dotyczącą historii dawnych Chin i różnych aspektów życia codziennego. Lektura tej powieści to fascynująca wyprawa. Wszystko tutaj zostało dopracowane : stroje, umeblowanie, obrzędy, zachowania hierarchiczne w rezydencji wielorodzinnej. Wielki rozmach. Przez tę opowieść płyniemy. Bardzo przystępny język, dużo ciekawostek, porywająca opowieść. To jedna z najlepszych powieści jakie przeczytałam w życiu. To historia, którą zechcecie się dzielić. Każdemu z nas może wiele podarować. Majstersztyk. Polecam gorąco i myślę, że nie istnieje możliwość, by po tej lekturze poczuć niedosyt. W literaturze współczesnej jest to arcydzieło.