„Usteczka” to wspomnienia Poli, niemieckiej aktorki. Jej ojcem był ekscentryczny aktor i reżyser Klausa Kinski.
Pięcioletnia dziewczynka mieszka w Monachium z mamą i dziadkiem lekarzem, ponieważ jej rodzice są już po rozwodzie. To pierwsze chwile jakie ukazuje nam główna bohaterka. Najważniejszą rzeczą dla niej w tym okresie jest piękny czerwony rower, który dostała od taty . Martwi się tym, że stoi on na balkonie w towarzystwie gołębi, które skutecznie wszystko wokół zanieczyszczają . W dziewczynce powstają mordercze instynkty, wyobraża sobie, jak wszystkie ptaki giną pod kołami jej roweru. Pola uwielbia spać w pokoju z mamą, gdzie łóżka są tak ustawione, że mogą się trzymać za ręce. Bardzo obawia się zarówno szczepienia przez dziadka jak i jego nocnych powrotów, powoli wpada on w coraz większą chorobę alkoholową. Pola wtedy zamyka drzwi na klucz i chowa się głęboko pod swoim łóżkiem. Przewidywalność spędzonych dni często przerywa jej ojciec, który porywa swoją córeczkę do restauracji, do sklepów. Jest to człowiek całkowicie niezrównoważony. Wystarczy moment, aby ze spokojnego człowieka stawał się furiatem. Pola często wstydzi się jego zachowania. Pragnie stać się maluteńką lub niewidzialną, aby ludzie nie utożsamiali jej z ojcem. Potrafi on obrazić ludzi i dostać szału właściwie wszędzie z każdego powodu. Najczęściej tak zwanie najmniejszego.
Pola jest dumna z siebie ponieważ pracuje w teatrze jako dziecięca aktorka, a później również w wielu filmach. Zdecydowanie ratuje wtedy rodzinny budżet ,ponieważ praktyka lekarska dziadka podupada a obie z mamą są na jego utrzymaniu.
Świat się Poli wali pierwszy raz kiedy mama wychodzi ponownie za mąż. Jest na nią wściekła, zła że nie pytała jej o zdanie. Z tym faktem wiąże się przeprowadzka i dodatkowy stres, nowa szkoła i mieszkanie. Opuszczenie przyjaciółki. Dziewczynka może dawałaby sobie lepiej z tym radę gdyby widziała jakakolwiek akceptację i pomoc matki. Niestety ona zapatrzona w nowego partnera, coraz mniej uwagi poświęca Poli, co jeszcze bardziej pogłębia się gdy rodzi się jej drugie dziecko – synek. Dziewczynka czuje się porzucona i odtrącona. Jej próby zwrócenia na siebie uwagi spełzają na niczym. Czuje się ogromnie samotna. Na domiar właśnie wtedy dochodzi do pierwszego molestowania jej przez ojca. Dziecko nie ma z kim o tym porozmawiać, stara się wyprzeć wszystko w pamięci..
Tak naprawdę to brak mi słów aby opisać moje wrażenia po przeczytaniu tych wspomnień. Cisną mi się na myśl wyrażenia bardzo nieparlamentarne. Na pewno wiem jedno, niektórzy nie powinni mieć dzieci, gorzej powinni mieć zabronione mieć dzieci. Nie chodzi tu tylko o ojca Poli, którego wybuchowe zachowanie było powszechnie znane i który w ogóle nie nadawał się do życia w rodzinie, w społeczeństwie, lecz również o jej matkę. Jak można pozwolić na gwałt na własnej córce, jak można milczeć wtedy kiedy powinno się głośno krzyczeć? Jak można dać nieme przyzwolenie na wyrządzanie krzywdy własnemu dziecku? Ktoś powie - bała się byłego męża . Być może tak było, lecz czy tak nie jest wygodniej ?
„Usteczka”to książka ogromnie dobrze napisana, świetnym obrazowym i plastycznym językiem . Od pierwszej strony łatwo nam wyobrazić sobie mieszkanie Poli, jej zabawki, opisanych mieszkańców dzielnicy. Widzimy ja jak w wielkim pędzie przemierza po ulicach na rowerze. Lecz widzimy również drzwi kościoła i słyszymy jej słowa wyparcia – to nigdy się nie wydarzyło...nigdy..