Jak ciemna strona miasta to tylko z Gangsta paradise Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Pamiętacie Leona Galę Reno? Cenionego wrocławskiego biznesmena samotnie wychowującego małego Antosia oraz Marię, kobietę która była w stanie utrzymać w garści serce tego mężczyzny (i nie tylko serce 😉)
Teraz przyszła pora by poznać milczącego Jędrzeja Katańskiego Katana i dziewczynę o nerwach mocnych jak stal i anielskiej cierpliwości, Alinę.
Katan jest jednym z najbliższych pracowników Reno. Pełni funkcję ochroniarza Marii i jego syna. Dodatkowo współzarządza klubem nocnym Prozac.
Od pewnego czasu myśli Katana coraz częściej nawiedza pewna blondynka pracująca w Prozacu, ale on nie robi z tym nic. Jędrzej jest zamkniętym w sobie, milczącym mężczyzną. W wyniku dramatycznych wydarzeń sprzed lat Katan niewiele mówi. Porozumiewa się półsłówkami co utrudnia mu komunikację szczególnie z kobietami.
Absolutnie nie zraża to Aliny, która zaczynając czuć coraz więcej do tego mężczyzny postanawia za wszelką cenę zbliżyć się do niego i zburzyć mur szczelnie otaczający jego serce. Alina nie do końca jest jednak z Katanem szczera. Skrywa pewne tajemnice, których nie jest w stanie mu wyjawić. Boi się...
Jestem zafascynowana historiami tworzonymi przez Agnieszkę Lingas-Łoniewską. Mają one w sobie pewien urok, coś co mnie do nich przyciąga. „Gangsta paradise. Katan” to połączenie delikatności i wrażliwości z bezwzględnością i brutalnością życia, które odciska na bohaterach bolesne i trwałe piętno.
Takim piętnem naznaczony został również Jędrzej, dla którego pojęcie „rodzina” nie istnieje, albo kojarzy się z czymś na wskroś złym. Katan nigdy nie miał normalnego życia a dramatyczne wydarzenia z dzieciństwa już zawsze będą nawiedzać go w koszmarach. Jędrzej Katański jest szalenie intrygującą postacią. Zwróciłam na niego uwagę w poprzedniej części serii. Domyślałam się, że tego mężczyznę musiało spotkać coś naprawdę złego, co sprawiło, że stał się tak bardzo zamkniętym w sobie człowiekiem. Nie spodziewałam się jednak, że autorka napisze mu tak dramatyczny scenariusz. Polubiłam go mimo tego, że nie zawsze podobało mi się jego zachowanie. Współczułam mu, a w momencie gdy w końcu pękł i zaczął opowiadać Alinie o swojej przeszłości wzruszenie ściskało mnie za gardło. Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie w stanie kiedyś wybaczyć matce jej grzechy.
Alina jest całkowitą przeciwnością Katana. Niezwykle otwarta, lubiąca dobrą zabawę dziewczyna, która owszem ma problemy i to niemałe, ale potrafi robić dobrą minę do złej gry. Udowodniła jednak, że dla miłości jest gotowa do poświęceń. Podziwiam jej upór i cierpliwość, których nie zabrakło nawet przy kontakcie z Panem Milczącym jak Skała Katanem 😊
„Gangsta paradise. Katan” to książka, która dostarczyła mi wielu wzruszeń i chwil radości. To kolejna historia Pani Agnieszki, która zostanie ze mną na długo i kolejni bohaterowie, którzy skradli moje serce. Nie pozostało mi nic innego jak jak zachęcić was do sięgnięcia po Gangstę i życzyć wam przyjemnego czytania. Natomiast ja z niecierpliwością wyczekuję już kolejnej części, tym razem o pewnym siebie, wygadanym Pako. Coś czuję, że pod maską cynizmu i arogancji skrywa się ciekawa i ściskająca za serce opowieść. ❤️