Upadek legendy recenzja

“Upadek Legendy” to pierwsza część trylogii. Główny bohater to były pięściarz. Gabriel Legend spełnił wreszcie marzenie swoje i jego tragicznie zmarłej dziewczyny Jorie o otwarciu klubu. Ciężko na niego zapracował biorąc udział w walkach w klatce. Jednak ewidentnie komuś bardzo zależy na jego upadku, bo już w dniu otwarcia klubu wybucha w nim strzelanina. Klub ledwo otworzył swoje podwoje już stanął na skraju bankructwa. Najlepszy przyjaciel Gabriela, Bump wpadł na chyba najgorszy z możliwych sposobów pomocy. Porywa “księżniczkę Manhattanu” znaną influancerkę Scarlett Priest. Ta dziewczyna przyciąga tłumy, a każda wzmianka o niej w social mediach jest pilnie obserwowana i komentowana. Gabriel zdaje sobie sprawę, że jest ona ostatnią szansą na przyciągnięcie klienteli inaczej będzie musiał wrócić na ring. Składa kobiecie propozycję, na którą ta przystaje, a raczej przekonują ją błękitne oczy Gabriela. Czy osoby pochodzące z dwóch różnych światów, może połączyć coś innego niż tylko chwilowe pożądanie?

Z wielkimi oczekiwaniami sięgnęłam po tę serię i muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana. Po wcześniejszych książkach, które wyszły spod pióra Meghan, oczekiwałam więcej emocji i tego ognia, do czego nas przyzwyczaiła. Szczególnie miło wspominam trylogię Mount. Długość opisów trochę mnie przytłaczała i nudziła. Ich kreacja zasługuje na pochwałę, bo są to wyraziste postaci, a chemia między nimi jest wyczuwalna. Na uwagę zasługują również postaci poboczne szczególnie Bump, Quinterro i szalone przyjaciółki Scarlett, które wprowadzają do fabuły fajną dawkę humoru. Mamy sporo tajemnic i rozpoczętych wątków. Najbardziej intryguje mnie tajemniczy Moses, kim jest i czemu tak bardzo chce pozbyć się Legenda.
Liczę na to, że następne tomy zaspokoją mój apetyt i niedosyt, który pozostawił po sobie “Upadek Legendy”. Pomysł na fabułę, tajemnice i zakończenie dają na to nadzieję, dlatego polecam tę książkę. Ja chętnie przeczytam tom drugi “Scarlett”, który mam nadzieję chociaż częściowo rozjaśni nam w głowie, a akcja nabierze tempa.