”Furiat”
Pora na książkę jedyną w swoim rodzaju. Chyba to jedna z najtrudniejszych recenzji do napisania. Czemu? Bo książka jest szalona i ciężko zdecydować co o niej myśleć. Zyska zapewne zarówno sympatyków jak i wrogów w zależności od tego z jakiej perspektywy się na nią spojrzy, albo w jakim nastroju zacznie się ją czytać .
Axel Troy był szczęśliwy. Miał żonę, którą kochał ponad życie, przyjaciół i plany na przyszłość. Jeden dzień, jedna decyzja, odebrały mu wszystko. Wstęp tej książki dał mi wiele do myślenia. Pokazał jak właśnie przez jedną sytuację można "gdybać" co by było jeśli ... Alex został z poczuciem winy, straty , a także z bezsilnością, złością, bólem, zemstą i ...furią.
Tuż obok żyje ona - Sunday. Myśląc o niej nasuwa mi się jedno słowo - kataklizm. Dziewczyna mogącą być chodzącą definicją optymizmu ale zarazem utożsamia całą sobą totalny brak realnego podejścia do rzeczywistości. I ciężko mi zdecydować jakie mam do tej bohaterki podejście. Bawiła i irytowała na zmiany. Jej radość z życia, chęć pomocy, która zwykle kończy się dramatycznie dla osoby , której tej pomocy udziela, zapał do ... wszystkiego , powinno się w sumie odbierać pozytywnie ale momentami nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to po prostu wariatka 😅 i tu sądzę, że właśnie czytelnicy podzielą się na osoby, które będą ją wielbić za te szaleństwo oraz na tych, którzy nie będą potrafili jej zrozumieć . Ja jestem tak pośrodku 😅
On - Axel - żyje w mroku, zaślepiony chęcią zemsty i poczuciem winy oraz straty. Ona - Sun - cieszy się praktycznie z wszystkiego i nieświadomie zaczyna tym zarażać. Czy uda jej się wyciągnąć Axela z tej ciemności, którą tak szczelnie się otoczył ?
Nie tylko tych dwoje odgrywa tu ważne role. Jest też babcia Sun - równie szalona (a może nawet bardziej) od wnuczki. Kobieta bardzo aktywna...uczuciowo😅 Do kompletu mamy dziadka Axela, który idealnie do nich pasuje. Rodzice Axela z kolei może nie zajmują dużej części książki jednak rozbawią niesamowicie. Plus dwóch przyjaciół Axela. Ale czy aby na pewno oboje są prawdziwymi przyjaciółmi? Cóż, zdecydowanie ta książka może zaskoczyć .
Dzieje się tu dużo, wydarzenia pędzą i pozwalają i nam pędzić przez książkę. Czyta się ją wyjątkowo lekko i szybko. Szokuje, bawi, porusza. Niby skupia się to wokół Axela, jego dramatu i dążeniu ku temu by choć nikłe światełko zaczęło tlić w tym jego mroku, ale zdecydowanie dominuje tu Sun. Pozostali również odgrywają ważne role i nie da się zaprzeczyć , całość jest ciekawa i zapadnie w pamięć na pewno.
Takiej książki nie da się zapomnieć. Musicie przeczytać, żeby zrozumieć co mam na myśli bo ciężko to ubrać w słowa. Czytam dużo, wiele zabawnych i wyjątkowych książek za mną ale ta jest nie do podrobienia. Podziwiam autorkę i zarazem aż się boję tego co tam jej się w głowie jeszcze kotłuje , bo trzeba mieć imponujące zdolności żeby wymyślić , stworzyć coś takiego. Cieszę się ,że miałam możliwość to przeczytać i bardzo dziękuję za to autorce i Wydawnictwu Waspos . Polecam !!!