Gdy pierwszy raz przeczytałam, swoją drogą skromny i bardzo tajemniczy, blurb książki Agi Kalickiej pod tytułem “Furiat”, przypuszczałam, że czeka mnie lektura powieści, gdzie dominującym wątkiem będzie romans, oparty na popularnym już w obyczajowej literaturze motywie, który pozwolę sobie nazwać bardzo prosto: dobra dziewczyna zmienia złego chłopca. Do tego jeszcze okładka, utrzymana co prawda w kolorystyce dość niecodziennej, ale jednak punktem głównym grafiki jest przystojny, umięśniony mężczyzna. Pierwsze wrażenie biorąc pod uwagę całość, było więc dokładnie takie, jak wyżej; romans, gdzie główni bohaterowie różnią się od siebie, przy czym męska postać obarczona jest jakimś problemem, lub kilkoma, które damska postać postanowi naprawić. Osobiście, bardzo lubię fabułę opartą na takim motywie, który być może mówiąc kolokwialnie, jest nieco oklepany, tak przy tym zawsze bardzo emocjonujący i dostarcza mi mnóstwo czytelniczej rozrywki.
Jednak sposób, w jaki tę historię przedstawiła autorka, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Dlaczego? Zapraszam do szczegółowej opinii książki, która wywarła na mnie ogromne wrażenie, zarówno jeśli chodzi o budowę bohaterów, poprowadzenie fabuły, wielowątkowość, jak i pomysł na relację między dwojgiem ludzi.
Głównym bohaterem powieści jest Axel. Mężczyzna z mroczną, bardzo tragiczną przeszłością. Dramat, który przeżył, zmienił go drastycznie. Axel nie znosi śmiechu, nie uznaje rad...