Jak wyrazić swoje odczucia i emocje o powieści wielowarstwowej, posiadającej mnóstwo znaczeń? Odpowiedź jest prosta - jedna recenzja to za mało!
I zapewne każdy z czytelników zinterpretuje ją na swój sposób. Gdybyśmy mieli odszukać wspólny mianownik na pewno będzie nim kwestia rozwoju technologii i konsekwencji z tym związanych.
Pierwotnie Klara i słońce miała być książką dla dzieci z kolorowymi ilustracjami, jednak od tego pomysłu odwiodła autora jego córka. Możemy rzec - całe szczęście, że się tak stało! Spoglądając na obecny rozwój technologii uważam, że taka książka jest ludziom potrzebna, nie tylko aby wzbudzić refleksję, ale też aby przestrzec.
Tytułowa Klara to sztuczna przyjaciółka, stąd też skrót SP przewijający się na kartach powieści. Być może nie należy ona do najnowszej generacji, jednak może się poszczycić dobrą pamięcią, niezwykłą spostrzegawczością i empatią. Obserwując świat zza szklanej witryny czeka na dziecko, dla którego stanie się codzienną towarzyszką życia. Kazuo Ishiguro powoli i bez pośpiechu wprowadza nas w świat sklepowego wnętrza i zapoznaje z osobą Klary podkreślając jednocześnie jej niezwykłe umiejętności. Tak, to właśnie robot jest w tej książce jednocześnie i narratorem i główną bohaterką. Autor chciał w ten sposób podkreślić jego rolę i celowo postawił go na równi z człowiekiem. W nowym domu Klara nie będzie miała łatwej roli, dostanie pod opieką chorą, kapryśną dziewczynkę. Jak sobie poradzi w nowej roli? Wzorowo! Ale nie zdradzając więcej szczegółów odsyłam w tym miejscu do książki.
Jak sam tytuł wskazuje oprócz Klary mamy też słońce, które pełni w książce funkcję nadrzędną - daje życiodajne siły, a jego moc potrafi uzdrawiać. Gdy niebo zasnuwa się chmurami dzieją się złe rzeczy... Klara jako robot zasilana jest na baterie słoneczne i czerpie ze słońca energię, ale wykorzysta go również do innych celów. Nasuwa się tu wiele tematów, nad którymi można się pochylić - rola robotów w życiu ludzi, samotność i problemy nauczania zdalnego, zanieczyszczenie środowiska, trudne relacje rodzinne. Autor zmieścił te i wiele innych jeszcze problemów w jednej, prostej opowieści, zrobił to w wysublimowany sposób i jednocześnie nie przytłoczył nas ich nadmiarem.
Ta prosta i mało skomplikowana fabuła posiada - jak już na wstępie wspomniałam mnóstwo znaczeń. Kazuo spogląda w przyszłość, odchodzi od tradycjonalizmu tworząc prozę, która nie wpisuje się sztywno w ramy jednego gatunku literackiego. Klara i słońce to połączenie powieści futurystycznej z klasyką. To proza oszczędna w słowach, minimalistyczna zarazem i taka, która ma w sobie moc rażenia. Czy sztuczna inteligencja będzie w stanie zastąpić nam człowieka, członka rodziny? Czym jest człowieczeństwo? Co stanowi o wyjątkowości naszego gatunku? Dlatego jeśli lubicie przeżywać czytany tekst i zadawać przy ty mnóstwo pytań nie wahajcie się sięgnąć po Klarę.
Z pewnością my ludzie możemy być dumni z osiągnięć technologii, jednak żaden robot choćby nie wiem jak najnowszej generacji nie będzie w stanie zastąpić nam człowieka.
Ot taki morał z tej książki.